78 lat temu, 28 sierpnia 1946 roku, po farsie sądowej przed komunistycznym trybunałem, Danuta Siedzikówna „Inka” i Feliks Selmanowicz „Zagończyk” zostali zamordowani przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu represji.
W grudniu 1943 roku, 15-letnia Danuta Siedzikówna wstąpiła do Armii Krajowej i kilka miesięcy później ukończyła kurs sanitariuszek. Po wojnie dołączyła do 5 Wileńskiej Brygady AK, dowodzonej przez legendarnego Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”.
W nocy z 19 na 20 lipca 1946 roku została aresztowana przez UB w Gdańsku-Wrzeszczu. Po brutalnym śledztwie, 3 sierpnia 1946 roku Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał ją na karę śmierci. W więziennym grypsie napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.
Feliks Selmanowicz „Zagończyk” rozpoczął działalność niepodległościową w 1918 roku, a w 1939 roku walczył jako żołnierz pułku KOP „Wilno”. Po wojnie kontynuował walkę o wolną Polskę w AK. W lipcu 1946 roku został aresztowany w wyniku donosu. 17 sierpnia 1946 roku Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał go na karę śmierci oraz przepadek całego mienia.
Wyrok na Siedzikównie i Selmanowiczu wykonano 28 sierpnia 1946 roku. Egzekucję przeprowadzili żołnierze uzbrojeni w pistolety maszynowe pod dowództwem ppor. Franciszka Sawickiego. Przed śmiercią skazani krzyknęli: „Niech żyje Polska!”. Ich miejsce pochówku pozostawało nieznane do września 2014 roku, kiedy to zespół IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka odnalazł ich szczątki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
28 sierpnia 2016 roku, w 70. rocznicę ich śmierci, odbyły się uroczystości pogrzebowe, współorganizowane przez IPN, na cześć Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza – bohaterów walki o wolną Polskę.