Duszpasterstwo Akademickie O tym się mówi Religia Wyróżnione

A co jak zostajesz w tyle?

Duszpasterstwo Akademickie Radom, Słowo na niedzielę

Nie zawsze dajemy radę iść na czele grupy. Zdarza się, że stajemy się ostatnimi w peletonie, nie nadążającymi za ogółem. Wtedy też ktoś się nami zaopiekuje. 

Dzisiejsza IV Niedziela Wielkanocna nosi nazwę Niedzieli Dobrego Pasterza. W naszych wspólnotach parafialnych będziemy się modlić za naszych kapłanów prosząc o świętość ich posługi. Będziemy także prosić o dar nowych powołań kapłańskich i zakonnych. 

Słowo Boże pokazuje nam Jezusa Dobrego Pasterza, który prowadzi swoje owieczki do celu. Każdy z nas chciałby się znaleźć na początku tuż za Pasterzem, lub najlepiej obok Niego. Wtedy mamy pewność, że nie zabłądzimy. Ale nie zawsze tak jest, że nadążamy za wszystkimi. Może nawet w kwestiach wiary często jesteśmy dość daleko od przewodnika, wszyscy nas wyprzedzają. Co zrobić, żeby się nie zgubić? 

Nawet z końca grupy warto wyglądać na sam przód i dostrzec Pasterza, który może w tej chwili jest w oddali, ale jednak idzie do przodu. Ma wskazywać kierunek, prowadzić, być przewodnikiem. Dlatego idzie na czele. Tuż za Nim widać tych, którzy w różnym tempie idą za Nim i też trzeba iść za nimi. Ale kiedy by się zdarzyło, że jednak wszystkich stracimy z oczu, to trzeba mieć pewność, że Pasterz o nas nie zapomnie. Najczęściej pośle nam kogoś, kto nas przygarnie i poprowadzi wskazaną drogą. 

Potrzeba nam w tej chwili tylko otwartego serca i gotowości przyjęcia tej konkretnej wskazówki. Trzeba swoje poczucie ważności i pychę schować do kieszeni. Nasz Pasterz dobrze wie, jakie znaleźć środki, byśmy w swoim tempie dogonili czołówkę grupy. A najważniejsze, byśmy dotarli do wyznaczonego nam celu. 

Kapłani postawieni są pośród nas jako przewodnicy do zbawienia. Możesz mieć swoje sympatii i antypatie. Najważniejsze by nie stracić z oczu Chrystusa Dobrego Pasterza, który troszczy się o każdego z nas. 

Proszę Was Drodzy Czytelnicy, byście dzisiaj pomodlili się za swoich duszpasterzy. Potrzebujemy tego jak zepchnięta ziemia wody. 

ks. Mariusz Chamerski