Od 1 września dyrektorzy szkół w Polsce mogą przejść na zajęcia zdalne, między innymi w związku z brakiem możliwości zapewnienia odpowiedniej temperatury w placówce (która według przepisów wynosi 18 stopni Celsjusza). Mimo tych zmian jak zapewnia minister Edukacji i Nauki zajęcia mają odbywać się stacjonarnie. – Jestem o tym głęboko przekonany, choć nie dałbym sobie za to palca obciąć, bo nie wiadomo, co się jeszcze będzie działo.– powiedział szef MEiN dla PAP.
Zmiana przepisów może mieć związek z problemami z dostarczeniem do Polski surowców, które wcześniej były sprowadzane z Rosji, a także drastycznymi podwyżkami cen energii. Braki w surowcach, a także wzrost cen prądu sprawia, ze rodzice nie mogą być pewni czy wraz ze spadkiem temperatur ich dzieci w okresie zimowym z dnia na dzień nie przejdą na zajęcia zdalne.
Radomianie zapłacą więcej za ogrzewanie
W celu dowiedzenia się, czy w związku z tym Radom, przygotowuje się na przejście na zdalne nauczanie, złożyliśmy zapytanie do Biura Informacji Prasowej i Publicznej, gdzie kierownik Katarzyna Piechota-Kaim odpowiedziała ze, jako miasto „nie zamierzamy wprowadzać zajęć zdalnych, zrobimy wszystko by zapewnić edukację stacjonarną.” Miasto także nie zakłada żadnego scenariusza, w którym by planowano wprowadzenie zdalnego nauczania. Biorąc pod uwagę wypowiedzi z Urzędu Miejskiego jak na razie rodzice i uczniowie powinni się czuć bezpiecznie.
