Uncategorized

Legia Warszawa lepsza od Radomiaka

W niedzielne popołudnie na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w meczu przyjaźni Legia Warszawa rywalizowała z Radomiakiem Radom. Na trybunach prawdziwe święto, jednak na boisku gospodarze nie mieli litości dla zespołu Zielonych. Legia Warszawa lepsza od Radomiaka Radom wygrywając 4:1.

Radomiak do tego meczu przystępował w mocno zmienionym składzie. W bramce z powodów zapisu umowy wypożyczenia nie mógł wystąpić Maciej Kikolski. Zastąpił go młody wychowanek Radomiaka – Wiktor Koptas, dla którego był to debiut w PKO Ekstraklasie. Z powodu kontuzji Jana Grzesika i Vagnera miejsce na murawie zajęli odpowiednio Damian Jakubik i Leandro. Ten drugi zapewne znalazł by się również w składzie nawet gdyby Karbowerdeńczyk był w pełni zdrowia, z tym, że zobaczylibyśmy go na pozycji dziesiątki, a nie na skrzydle.

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla Legii, która zdominowała gości. Z upływem minut wydawało się, że gra zaczyna się wyrównywać. W 38′ minucie po analizie VAR sędzia tego spotkania wskazał na 11 metry przed bramką Wiktora Koptasa. Rzut karny na gola pewnie zamienił Blaz Kramer. Kiedy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie już zmianie na 2:0 podwyższył Bartosz Kapustka.

Drugą część gry lepiej rozpoczęli Radomianie, czego udokumentowaniem była bramka Capity na 2:1 po pięknym podaniu Leandro ze środka pola. Kiedy wydawało się, że Radomiak może pokusić się o wyrównanie ponownie w roli głównej wystąpili sędziowie. Po bardzo kontrowersyjnej sytuacji sędzia Damian Sylwestrzak ponownie wskazał na wapno przeciwko Radomiakowi. Wydawało się jednak, że sytuacja zostanie sprawdzona na VAR-ze. Niestety nie, co dziwi bo oglądając powtórki tego meczu można mieć uzasadnione wątpliwości co do słuszności tej decyzji i wydaje się, że spokojna analiza tego na monitorze byłaby uzasadniona. Niestety ta bramka ostatecznie podcięła piłkarzom Radomiaka skrzydła, a wynik meczu ustalił w jego końcówce młody Wojciech Urbański.

Radomiak po 4 rozegranych meczach ma 3 punkty na koncie. Fakt, terminarz nie rozpieszczał, ale po niezłych meczach czy to z Jagiellonią czy z Górnikiem martwi spadek jakości gry Zielonych. Faktem są kontuzje i przetasowania w wyjściowej jedenastce. Niestety brak stabilności i duże rotacje w drużynie, połączone z kontuzjami mięśniowymi, które wynikają ze zbyt dużych obciążeń nałożonych na zespół powodują taką, a nie inną sytuację.

Teraz przed Zielonymi wyjazd do Łodzi na mecz z Widzewem.