Maciej Kędziorek pozostanie trenerem Radomiaka Radom. Klub miał już nawet rozmawiać z jednym z portugalskich szkoleniowców.
W ostatnich jedenastu meczach Radomiak zdobył tylko jedenaście punktów i stracił w tym czasie aż 28 bramek. Po porażce z Koroną w Kielcach 0:4, Zieloni przegrali u siebie z Zagłębiem Lubin 3:4. Od strefy spadkowej dumę Radomia oddzielają tylko cztery punkty.
To jak gra w ostatnim czasie drużyna Radomskiego Klubu Sportowego spowodowała u kibiców wybuch złych emocji. Swoje niezadowolenie pokazali między innymi po meczu w Kielcach.
Jak informowaliśmy, na początku tygodnia zarząd Radomiaka zwołał spotkanie dotyczące dalszej przyszłości Radomskiego Klubu Sportowego. Nieoficjalnie mówiło się, że posada Macieja Kędziorka na stanowisku trenera Radomiaka może być zagrożona. „Kanał Sportowy” podawał nawet, że do Radomia przyjechał potencjalny następca Kędziorka – Portugalczyk Bruno Baltazar, który od roku jest bez pracy, a wcześniej pracował na Cyprze czy też w bułgarskim Botewie Płowdiw.
Niemniej jednak, jak informuje Weszło, ostateczna decyzja Radomiaka jest taka, że Maciej Kędziorek, który w poniedziałek i wtorek przedstawiał zarządowi plan na wyjście z kryzysu, pozostanie trenerem pierwszej drużyny.
Decyzja ta z kolei coraz bardziej przybliża do odejścia z klubu dyrektora sportowego Radomiaka Octaviana Moraru.
Faktem jest, że obecny dyrektor sportowy miał duży udział w awansie Radomiaka do ekstraklasy, jednak jego działania miały dla klubu również mniej przyjemne konsekwencje. Chodzi m.in. o to, że Oktawian Moraru odpowiedzialny był za sprowadzenie do Radomskiego Klubu Sportowego Constantina Galki, niedawnego trenera Radomiaka, z którym rozstanie sporo kosztowało.
To jednak nie wszystko, portal weszlo.com poinformował także, że relacje Oktawiana Moraru z dotychczasowymi trenerami były napięte.
– Tajemnicą poliszynela jest w Radomiu to, że relacje Macieja Kędziorka z Oktawianem Moraru nie są najlepsze. Zresztą: dyrektor nie dogadywał się z żadnym trenerem, od Dariusza Banasika po „swojego” Galkę, co także budzi zastanowienie. Stosunki tej dwójki od początku były napięte, a zaburzenia z tego powodu da się odczuć także w szatni. Na szali są więc błędy Kędziorka, który dopiero zaczyna trenerską karierę i musi radzić sobie z pierwszymi poważnymi problemami zarówno jeśli chodzi o to, co widzimy na murawie, jak i o zarządzanie szatnią oraz błędy Moraru, także te z zimy, gdy przeciągała się sprzedaż Pedro Henrique, a zespół stracił też Ediego Semedo, którego Maciej Kędziorek bardzo chciał zatrzymać, oraz podstawowego bramkarza Alberta Posiadałęczytamy na portalu weszlo.com.
W najbliższej kolejce Radomiak zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. To spotkanie odbędzie się w niedzielę 5 maja o godzinie 17:30.