Czy w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym panują makabryczne warunki? Tak wynika z relacji jednej z internautek, która w nagraniu na Instagramie opisuje dramatyczne doświadczenia swojego ojca hospitalizowanego na oddziale neurologicznym. Jej apel do Rzecznika Praw Pacjenta wskazuje na rzekome zaniedbania i brak odpowiedniej opieki w placówce. AKTUALIZACJA: Rzecznik Praw Pacjenta opublikował w opisywanej sprawie komunikat.
W czwartek, 26 września 2024 roku, na Instagramowym profilu użytkowniczki Sandry Janas pojawił się materiał, w którym opisuje ona niepokojące warunki panujące w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. W nagraniu użytkowniczka apeluje do Rzecznika Praw Pacjenta o natychmiastową interwencję w sprawie skandalicznych praktyk, które, według podanych przez nią informacji, mają miejsce w placówce.
Autorka nagrania relacjonuje, że jej tata trafił na oddział neurologiczny 22 września 2024 roku z powodu obrzęku palczastego mózgu, będącego wynikiem przyjęcia niewystarczającej ilości sterydów. Mimo wielokrotnych próśb jej mamy, personel nie zareagował na sygnały pacjenta, który nie był w stanie się komunikować. Zamiast tego, mężczyzna wielokrotnie wracał do łóżka w stanie zaniedbanym.
Sandra relacjonuje również, że kaczka służąca do wydalania moczu była nieopróżniona, a pacjenci na sali znajdowali się w opłakanym stanie, co można było zauważyć gołym okiem. Po rozmowie z lekarzem, dr Sochą, rodzina postanowiła wypisać pacjenta ze szpitala, ale napotkała opór ze strony personelu, który zbagatelizował ich prośby.
Kiedy 24 września mama Sandry odwiedziła tatę, zastała go w dramatycznym stanie – całego we krwi i w agonalnym stanie. Pielęgniarki wyjaśniły, że nie były świadome, iż kaczka była przepełniona, oraz że krew z wenflonu zalała mu dłonie. Co więcej, sala była w moczu, a tata ponownie był zaniedbany.
Autorka nagrania podkreśla, że takie traktowanie pacjentów jest niedopuszczalne, zwłaszcza w szpitalu, gdzie pacjenci powinni być otoczeni odpowiednią opieką. Wezwała również Rzecznika Praw Pacjenta do natychmiastowej reakcji, aby zapewnić, że podobne sytuacje nie będą miały miejsca w przyszłości. W obliczu tak dramatycznych relacji, pozostawiła pytanie, jak długo jeszcze będzie tolerowane takie zaniedbanie w polskiej służbie zdrowia.
Oto cały materiał opublikowany przez użytkowniczkę Instagrama:
– Nie ma we mnie zgody na takie traktowanie pacjenta! I nie chodzi tu tylko o mojego tatę, ale o wszystkich ludzi którzy walczą o swoje zdrowie i życie. Szpital to miejsce w którym chorzy powinni odzyskiwać nadzieję, empatię i szansę na dalsze życie
czytamy w opisie materiału opublikowanego na instagramowym koncie Sandry Janas.
Postanowiliśmy skontaktować się z Mazowieckim Szpitalem Specjalistycznym, aby uzyskać komentarz w sprawie zaistniałej sytuacji. Karolina Gajewska, rzeczniczka prasowa MSS Radom, poinformowała, że placówka podjęła pierwsze kroki w celu wyjaśnienia sprawy.
– Niezwłocznie podjęliśmy pierwsze działania wyjaśniające. Oddelegowaliśmy zespół złożony z pracowników naszej placówki, który szczegółowo bada tę sprawę. Pozostajemy w kontakcie z Rzecznikiem Praw Pacjenta, który również sprawdza tę sytuację. Na ten moment wnikliwie i dokładnie analizujemy całe zdarzenie
tłumaczy w rozmowie z portalem Twój Radom rzecznika lecznicy.
W piątek po południu na profilu Rzecznika Praw Pacjenta opublikowany został komunikat.
– Rzecznik wszczął w tej sprawie w trybie pilnym postępowanie wyjaśniające. 27 września 2024 r. w godzinach przedpołudniowych pracownicy Biura Rzecznika Praw Pacjenta podjęli czynności sprawdzające w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Radomiu. Szpital nie był uprzedzony o przyjeździe przedstawicieli Rzecznika Praw Pacjenta, a czynności sprawdzające nie były zapowiedziane. Pracownicy Biura Rzecznika skontrolowali warunki panujące na oddziałach szpitala, rozmawiali z pacjentami oraz ich rodzinami bez obecności personelu szpitala. Wyjaśnienia złożyli także lekarze i pielęgniarki opiekujący się pacjentem. Rzecznik Praw Pacjenta otrzymał kopię dokumentacji medycznej pacjenta. Ustalenia naszych pracowników nie potwierdziły informacji przekazanych przez córkę pacjenta, w tym dołączonych do maila zdjęć
napisano na profilu Rzecznika Praw Pacjenta.
Źródło: Instagram: janassandra