Historia Na czasie O tym się mówi Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Młodzież Wszechpolska wezwała do dokończenia dekomunizacji

Młodzież Wszechpolska wezwała do dokończenia dekomunizacji

Przed bramą Cmentarza Prawosławnego Młodzież Wszechpolska wezwała do dokończenia dekomunizacji radomskiej przestrzeni publicznej. Wszechpolacy zwrócili także na „skandaliczne” wypowiedzi polityków zakłamujących prawdę historyczną.

Radomska Młodzież Wszechpolska zorganizowała konferencję prasową z okazji 1 marca – Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

– Dziś obchodzimy święto poświęcone pamięci polskich bohaterów, którzy prowadzili bezkompromisową walką z komunizmem po II wojnie światowej. Pamięć ta rodzi dla nas dziś realny obowiązek dokończenia procesu dekomunizacji radomskiej przestrzeni publicznej – zauważyła prowadząca konferencję Ewa Kowalska.

Wszechpolska podkreśliła także, że za naszą wschodnią granicą toczy się brutalna wojna, a „rosyjski imperializm ponownie dał o sobie znać”.

– Związek Radziecki był także rosyjskim projektem imperialnym, a komunizm zapewniał prowadzonej ekspansji i kolejnym podbojom ideologiczną podbudowę. W naszym kraju wszelkie symbole komunistyczne są również symbolami rosyjskiego imperializmu i rosyjskiej okupacji. Szczególnie dzisiaj, w kontekście wojny na Ukrainie i popełnianych przez Rosjan zbrodni wojennych – usunięcie symboli radzieckiej dominacji jawi się jako konieczność – przekazała wszechpolka.

Prezes radomskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej, Karol Kowalski, poinformował, że organizacja apeluje o „całkowitą dekomunizację przestrzeni publicznej”.

– Na Cmentarzu Prawosławnym wciąż znajdują się sowieckie „pomniki”, ulokowane w pierwotnie w celach propagandowych w przestrzeni miejskiej Radomia – jeden na Placu Jagiellońskim, drugi w Parku Kościuszki. Miały one przypominać w tamtym czasie kto jest faktycznym gospodarzem w naszym kraju – mówił Kowalski.

Oblał farbą pomniki Armii Czerwonej. Stanął przed sądem

Pomniki Armii Czerwonej na Cmentarz Prawosławny przeniesiono dopiero w 1990 roku.

– Rada Miasta wpisała w treść uchwały jednoznaczną argumentację: „Postępujący proces odzyskania suwerenności narodowej i państwowej przez Rzeczypospolitą Polską daje społeczeństwu miasta Radomia długo oczekiwaną możliwość wyrażenia swej postawy wobec narzuconych mu symboli obcej władzy”. Gdyby ówczesne władze samorządowe nie zdecydowały się na ten krok i „pomniki” zostałyby w przestrzeni miejskiej, dziś podlegałyby rozbiórce w trybie tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Instytut Pamięci Narodowej również wskazuje wątpliwości co do tego, czy omawianym obiektom można przypisać miano pomnika. Pomnik ma na celu upamiętnienie realnie zaistniałych zdarzeń jako faktów historycznych. Tymczasem obiekty te – jako upamiętniające „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką” – wzniesiono w celach propagandowych. Zgodnie z niekwestionowanymi ustaleniami historyków, w latach 1944-1945 nie miało miejsce „wyzwolenie ziem polskich przez Armię Sowiecką”, lecz narzucenie Polakom komunistycznej władzy – zauważył prezes MW Radom.

Według Kowalskiego „miejsce tych pomników jest na śmietniku. Zwrócił on uwagę, że na Cmentarzu Prawosławnym każdego roku zbierają się środowiska związane z Lewicą, aby upamiętnić tzw. „wyzwolenie” Radomia przez Armię Czerwoną.

– Czołowe postacie Lewicy w naszym mieście, takie jak Waldemar Kaczmarski czy Patryk Fajdek, zdecydowały się upamiętnić rozpoczęcie rosyjskiej okupacji naszego miasta także w tym roku, w trakcie trwającej brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę! Jednocześnie polscy patrioci, którzy wyrażają sprzeciw wobec obecności w naszej przestrzeni publicznej symboli rosyjskiej okupacji, ciągani są po sądach. To skandal – podkreślił wszechpolak.

Nowa Lewica złożyła kwiaty na grobach żołnierzy Armii Czerwonej

Przedstawiciele MW Radom zaapelowali także o pozbawienie czerwonoarmisty Michaiła Orłowa i kosmonauty Piotr Klimuka nadanego w latach 70. XX w. honorowego obywatelstwa miasta Radomia.

– Nie ma powodów, dla których byłoby zasadne, aby Orłow i Klimuk byli w ten sposób honorowani w Polsce przez instytucje publiczne. Oba nadania dokonane w latach 70. XX wieku były częścią działań propagandowych, utrwalających zafałszowane stereotypy na temat Związku Sowieckiego w czasie wojny i w okresie powojennym, oraz na temat relacji sowiecko-polskich. W ocenie historyków IPN Orłow, tak jak inni żołnierze Armii Czerwonej, wypełniał rozkazy dowódców i był narzędziem polityki Stalina, który uniemożliwił odbudowę wolnej Polski. Tym samym celom miało służyć nadanie honorowego obywatelstwa Radomia Piotrowi Klimukowi, który nie był bezpośrednio związany z Radomiem, jedynie jego ojciec zginął w walkach w okolicach naszego miasta. Nadanie Klimukowi obywatelstwa Radomia miało związek z jego wspólnym lotem w kosmos z Mirosławem Hermaszewskim. Było zabiegiem czysto propagandowym – mówił Kowalski.

Głos zabrał także Jakub Szczodry z MW Radom, który wyraził oburzenie wypowiedziami posła Konrada Frysztaka.

– Pragniemy wyrazić oburzenie tym, że w radomskiej przestrzeni publicznej funkcjonują ludzie bezkarnie nazywający polskiego bohatera narodowego „mordercą”. Poseł Konrad Frysztak po takich wypowiedziach nie ma jednak oporów przed tym, aby w okresie przedwyborczym wziąć udział w biegu „Tropem Wilczym”, który miał na celu upamiętnienie także V Wileńskiej Brygady AK, której dowódcę – majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszko” – poseł Frysztak określił bez zażenowania „mordercą”, powtarzając w ten sposób bzdury produkowane przez lata przez komunistyczną propagandę – przekazał Szczodry.

MW kontra poseł Frysztak. „Najpierw obrażanie polskich bohaterów, potem bieg Tropem Wilczym”

Wszechpolak ironizował także, że „jeżeli Łupaszko był «mordercą», to zasadnie jest też mówienie o «polskich obozach śmierci».

– W polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca dla obecności symboli okupacji i dla obrażania ludzi, którzy bohatersko z rosyjskim okupantem, z komunizmem, walczyli. Apelujemy władz miasta, aby w dialogu z zamieszkującymi nasze miasto prawosławnymi, dokończyć proces dekomunizacji naszej przestrzeni publicznej. Apelujemy także do polityków o lewicowo-liberalnej orientacji o opamiętanie – podsumowała konferencję Ewa Kowalska.