Choć w polskich szkołach brakuje nauczycieli, to jest jednak taki obszar, gdzie ich liczba wzrasta. Chodzi o alternatywną dla tradycyjnego systemu szkolnego edukację domową, z której w tym roku szkolnym korzysta już rekordowa liczba ponad 48 tys. uczniów. Tym samym ich nauczycielami stają się rodzice lub opiekunowie.
Jak wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Edukacji i Nauki, przygotowanego dla Fundacji Edukacji Domowej, na dzień 30 września 2023 r. z edukacji domowej w Polsce na poziomie szkoły podstawowej i średniej korzysta już 48 114 uczniów. To wzrost o ponad 5,7 tys. uczących się w stosunku do ubiegłego roku szkolnego. Program szkoły podstawowej realizuje w ten sposób 21 909 uczniów, a szkoły średniej – 26 205 uczących się. Tym samym po raz pierwszy w historii pomiarów mamy do czynienia z większą liczbą uczniów w tym trybie nauczania a poziomie licealnym, niż w szkole podstawowej.
Wobec obowiązujących rozwiązań należy uznać, że nauczycielami wszystkich tych uczniów stają się ich rodzice lub prawni opiekunowie. Wobec obchodzonego 14 października Dnia Nauczyciela warto postawić pytanie, czy w najbliższej przyszłości stanie się on dla uczniów w Polsce tożsamy z Dniem Matki lub Ojca?
– Nie znam kraju czy systemu kształcenia, który w pełni bazowałby na edukacji domowej. Niemniej uważam, że ta forma nauczania może stanowić ważne uzupełnienie systemu edukacyjnego, odpowiadając na szereg potrzeb tak uczniów, jak i ich rodziców. I mówię tu zarówno o specjalnych potrzebach edukacyjnych uczniów, jak i np. chęci silniejszego zaangażowania się opiekunów w proces edukacji uczniów. W ramach nauczania domowego rodzice mogą w pełni kierować przebiegiem procesu nauki dziecka, a także wspierać się takimi rozwiązaniami, jak nasze. To drugie rozwiązanie ułatwia rodzicowi pełnienie roli nauczyciela, gdyż otrzymuje on pełne wsparcie merytoryczne i pedagogiczne zarówno dzięki Internetowej Platformie Edukacyjnej, z której korzystać może wraz z uczniem, jak i opiece ze strony naszych nauczycieli i ekspertów, z którymi może utrzymywać stały kontakt. Tego typu pomoce w pełnieniu roli nauczyciela, a także wzrost świadomości – tak uczniów, jak i rodziców – odnośnie atutów nauczania domowego, sprawiają, że ulegają zmianie preferencje edukacyjne społeczeństwa. Myślę, że ten trend będzie się umacniał.
komentuje Natalia Nowacka, dyrektor Centrum Nauczania Domowego.
Porównanie ogólnej liczby 48 tys. uczniów w edukacji domowej z informacjami MEiN, że w tym roku szkolnym naukę rozpoczęło w sumie ponad 4 mln uczniów uwidacznia, że potencjał do rozwoju tej formy edukacji jest jeszcze ogromny. Wraz z jego wykorzystywaniem i przechodzeniem uczniów na edukację domową rosnąć będzie też grono nauczycieli „ukrytych” w domach – rodziców i opiekunów tychże uczniów.