Polska i świat

Niszczyły zasieki na granicy. Trafią do szpitala psychiatrycznego

Podczas zeszłorocznego kryzysu migracyjnego wywołanego przez służby białoruskie wielu polityków, dziennikarzy i działaczy społecznych celowo torpedowało działania Straży Granicznej i Wojska Polskiego. Starano się pomóc migrantom, którzy nielegalnie próbowali przekroczyć granicę. Przejawem takiego działania było m.in. niszczenie umocnień ustawionych na granicy.

Dwie „aktywistki” dnia 29 sierpnia w pobliżu miejscowości Szymanki cięły drut, który stanowił tymczasową zaporę. W związku z tym czynem Prokuratura Okręgowa w Łomży wydała decyzję o przymusowym doprowadzeniu kobiet na badania do szpitala psychiatrycznego w Choroszczy. Zadanie zlecono Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Straż Graniczna podczas całego zajścia zatrzymała łącznie 13 osób, wśród nich znalazł się między innymi Bartosz K., szef fundacji Otwarty Dialog. Wszystkie osoby usłyszały zarzut zniszczenia mienia i miały odpowiedzieć za swój czyn z kodeksu karnego.

W ubiegłym miesiącu Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście wydał również wyrok w sprawie słów Władysława Frasyniuka, które padły pod adresem funkcjonariuszy Straży Granicznej, służących na granicy z Białorusią w trakcie kryzysu imigracyjnego. Frasyniuk mundurowych nazwał „watahą psów” i „śmieciami”. Sąd stwierdził, że wypowiedź Frasyniuka wykroczyła poza prawo i była pogardliwa oraz krzywdząca. Sędzia Anna Borkowska jednakże umorzyła warunkowo postępowanie na okres roku.

Źródło: tysol.pl