Radni deklarują: Budżet na rok 2018 zostanie uchwalony [FOTO]

 

Podczas konferencji prasowej przewodniczący Rady Miejskiej przybliżył historię rozmów nad budżetem. Dotychczas odbyły się trzy spotkania, w których wzięli udział radni opozycji oraz trzej wiceprezydenci naszego miasta. W trakcie jednego z nich poproszono Urząd Miejski o oddelegowanie osoby, która mogłaby sprawdzić pod względem technicznym proponowane zmiany. 

– Zostaliśmy poinformowani, że skarbnik miasta jest na urlopie wypoczynkowym. Drugi ważny urzędnik jest na urlopie, kiedy budżet nie jest przyjęty. Dla mnie taka sytuacja jest niedopuszczalna – mówił Dariusz Wójcik. 

Przewodniczący zwraca uwagę, że zarzucono radnym nieumięjętność przygotowania poprawek oraz na zlekceważnie przez prezydenta apelu o niepodejmowanie żadnych zobowiązań, skutkujących wydatkiem pieniędzy teraz i w przyszłości oraz nierostrzyganie przetargów do czasu uchwalenia miasta Radomia.

– Tak się nie stało, dlatego, że w ostatnim tygodniu Kancelaria Prezydenta popodpisywała umowy bez zgody Rady Miejskiej. Zobowiązania, które zostaną już podjęte, muszą zostać przez Regionalną Izbę wpisane do budżetu Miasta Radomia.

Zdaniem radnych w budżecie powinny znaleźć się przede wszystkim kwestie związne ze zdrowiem i bezpieczeństwem mieszkańców Radomia.

– Drogi są ważne, tak samo parking przy szpitalu, ale my poddaliśmy to badaniom społecznym, z których wyszło, że 90% ludzi zapytanych, czy woli, żeby został zbudowany parking przy szpitalu, czy rehabilitacja, odpowiedziało, że rehabilitacja, wychodzimy więc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Radomia, czy to się prezydentowi podoba, czy nie – podkreślał Dariusz Wójcik.

Radni postulują o m.in. nowy program „Piechotą łatwo i przyjemnie”, modernizację dróg gminnych, asfaltowanie i utwardzanie dróg gruntownych (m.in. ul. Piastowskiej, chodników przy pomniku WiN, ul. Królowej Jadwigi, ul. Chorzowskiej, ul. Józefowskiej, ul. Pośredniej, ul. Idalińskiej, ul. Skarbowej, ul. Paryskiej, czy ul. Praskiej), budowę parkingu od strony ul. Maratońskiej, zwiększenie wydatków na pomoc społeczną w zakresie dożywiania, gospodarkę niskoemisyjną oraz budowę centrum rehabilitacji.

Według szefa klubu radnych PiS Marka Szarego, wiceprezydenci zachowują się jak faryzeusze.

– Słuchają, ale nie słyszą. Sami najpierw zwołali konferencję prasową, na której na nas pluli i kłamali, a potem wybrali się na spotkanie. Sami zerwali te rozmowy, a teraz mówią, że to my. Dlatego przyszedł czas, żeby wyraźnie powiedzieć, że tniemy prawie 36 mln złotych wydatków z budżetu, a wprowadzamy zadania za 28 mln złotych – mówił radny.

Z kolei radna Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz podkreśliła, ze radnym nie zależało na tym, żeby wywołać polityczną awanturę.

– Zależało nam przede wszystkim na tym, aby stworzyć zrównowazony budżet Miasta Radomia na rok 2018. I tak by się stało, gdybyśmy siedli i faktycznie zaczęli rozmawiać, gdyby wiceprezydenci nie potraktowali nas jako zło konieczne. Ten budżet byłby najlepszy ze wszystkich budżetów, jakie do tej pory miało nasze miasto – tłumaczyła radna.

Radni zapowiedzieli, że będą wprowadzać poprawki na najbliższej sesji. Zamierzają także wykorzystać swoją większość i sami przegłosować uchwałę budżetową.