Trener Radomiaka zabrał głos po kolejnej porażce drużyny. – Praktycznie każda akcja Zagłębia była groźna – mówił Maciej Kędziorek.
W niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku w Radomiu odbył się kolejny mecz Radomiaka Radom. Tym razem Zieloni podejmowali zespół Lubińskiego Zagłębia. Spotkanie zakończyło się porażką Warchołów 3:4.
Tradycyjnie po meczu odbyła się konferencja prasowa, podczas której szkoleniowcy obydwu drużyn wyrazili swoje opinie po spotkaniu.
Waldemar Fornalik (trener KGHM Zagłębie Lubin):
– Widzieliśmy doskonale, zarówno my, jak i Radomiak, jak ważny jest to mecz w kontekście układu tabeli. Widać było duże zaangażowanie i wolę walki. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była wręcz wzorowa – świetne akcje, kapitalne gole. W drugiej połowie bardzo ważna była bramka na 4:1. To trochę odepchnęło rywala, ale wiedzieliśmy też, że Radomiak nie odpuści, bo było jeszcze dużo czasu. Szkoda, że było potem tak nerwowo, ale najważniejsze są punkty i z tego się bardzo cieszymy
mówił szkoleniowiec Miedziowych.
Maciej Kędzorek (trener Radomiaka):
– Bardzo źle weszliśmy w mecz, bardzo słaba pierwsza połowa. jeśli chodzi o naszą grę w obronie. Praktycznie każda akcja Zagłębia była groźna. Zbyt duża liczba błędów indywidualnych sprawiła, że do przerwy było 0:3 i praktycznie mecz był zamknięty. Te pierwsze połowy są dla nas ostatnio bardzo złe, jeśli chodzi o grę w obronie, tracimy dużo głupich bramek, pozwalamy rywalom na zbyt wiele. Takie są fakty i nie ma co zaciemniać rzeczywistości. W przerwie dokonaliśmy trzech zmian, przeszliśmy na inny system i po przerwie zrobił się mecz mocno nietaktyczny. Otworzyło się dużo przestrzeni. My musieliśmy zaryzykować, mówiliśmy sobie w szatni, że musimy szybko zdobyć bramkę, żeby złapać kontakt. To zrobiliśmy, ale w następnej akcji straciliśmy gola na 1:4. Potem były kolejne próby i skończyło się 3:4
tłumaczył trener Radomiaka.
Kolejny mecz Radomiak rozegra 5 maja w Warszawie. W meczu przyjaźni Legia Warszawa podejmie na Łazienkowskiej Radomiaka.