O tym się mówi Radom i okolice

Żołnierze wojsk specjalnych szkolą radomskich terytorialsów

Żołnierze wojsk specjalnych szkolą radomskich terytorialsów. Szkolenie zakończyło się w minionym tygodniu w 62 Batalionie Lekkiej Piechoty w Radomiu. 

Mobilne Zespoły Szkoleniowe tworzą byli żołnierze Wojsk Specjalnych oraz funkcjonariusze pododdziałów specjalnych Policji, byli żołnierze – głównie z Jednostki Wojskowej GROM, Jednostki Wojskowej Komandosów, Policji, Oddziału Specjalnego ŻW oraz Straży Granicznej. Członkowie MZSz to weterani misji poza granicami państwa. 

W 62 BLP zakończył się właśnie tygodniowy kurs prowadzony przez specjalsów z MZSz dla przyszłych instruktorów 62 BLP. 

 – Naszą rolą jest wyszkolenie instruktorów w takim samym standardzie w całych strukturach WOT – wyjaśnia jeden ze specjalsów. – Ćwiczymy z nimi taktykę, poruszanie się w terenie, zerwanie kontaktu, wychodzenie z zasadzki. Tą wiedzę i umiejętności instruktorzy przekazywać potem będą innym żołnierzom podczas szkoleń rotacyjnych i podstawowych. 

Kurs instruktorsko-metodyczny dla żołnierzy 62 Batalionu Lekkiej Piechoty odbył się na terenie 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego i pobliskim ośrodku szkoleniowym. W zajęciach uczestniczyło kilkunastu żołnierzy. To ochotnicy, którzy chcieli podnieść swoje kwalifikacje, a w przyszłości zostać instruktorami podczas szkoleń podstawowych i rotacyjnych oraz żołnierze zawodowi. Przed rozpoczęciem zajęć każdy z uczestników musiał podejść do egzaminu. To był test sprawdzający wiedzę teoretyczną i metodyczną. Do jego wyników instruktorzy dostosowali poziom kursu. 

Żołnierze WOT w stałej gotowości! [+FOTO]

Terytorialsi mieli zajęcia teoretyczne i praktyczne. Uczyli się przyjmowania właściwych postaw strzeleckich: stojącej, klęczącej, leżącej, trenowali różnego rodzaju szyki w czasie marszu i techniki skrytego poruszania się. Ćwiczyli także sposoby zrywania kontaktu ogniowego czy podchodzenie do budynków. Z tymi zagadnieniami zetknęli się już w czasie swojego szkolenia. Tym razem jednak wymagania były znacznie wyższe. Poza poprawnym wykonaniem każdego zadania, musieli udowodnić, że sami potrafią przekazać wiedzę innym. Każdy z kursantów w czasie szkolenia wielokrotnie występował w roli instruktora. Nie było dla nikogo taryfy ulgowej. Żołnierze byli odpytywani, ciągle mieli sprawdziany. Trzeba było występować przed szereg i prowadzić zajęcia dla kolegów. 

– Zajęcia były i ciężkie, zajmują bardzo dużo czasu i wymagają od nas wysiłku, ale nabyte umiejętności są bezcenne. Uważam, że każdy żołnierz – zawodowy czy też nie – powinien wziąć udział w takim szkoleniu. Ogrom wiedzy, która jest przekazywana przez specjalsów w tak przeciętny sposób pomogła mi podnieść swoje doświadczenie na wyższy poziom – podkreśla jeden z terytorialsów biorących udział w szkoleniu