Kronika kryminalna PAP Radom i okolice

Akt oskarżenia w sprawie wypadku, w którym zginął ratownik medyczny

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec 24-letniego kierowcy, który w lutym w pow. lipskim (Mazowieckie) wjechał autem w trzyosobową rodzinę idącą poboczem drogi. W wyniku wypadku zmarł ojciec i jego 15-letnia córka, a matka trafiła do szpitala.

Kierowca karetki pogotowia ratunkowego został oskarżony o spowodowanie w Jedlińsku (Mazowieckie) wypadku drogowego, w wyniku którego zginął jadący z nim ratownik medyczny. Prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia do sądu w Radomiu. Kierowca chce dobrowolnie poddać się karze.

Wypadek wydarzył się w 13 listopada 2024 r. na skrzyżowaniu drogi E77 z drogą wojewódzką nr 735 w Jedlińsku. Karetka, w której oprócz kierowcy był jeszcze ratownik medyczny, jechała z Radomia do stacji pogotowia w Białobrzegach. Po drodze doszło do wypadku. Ambulans zderzył się z osobowym peugeotem, którym podróżował ojciec z dwojgiem dzieci.

Z ustaleń śledczych wynika, że kierowca karetki prowadził pojazd z nadmierną prędkością. Ambulans wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nie był pojazdem uprzywilejowanym i nie przysługiwało mu pierwszeństwo przejazdu.

– Aby za taki był uznany, musiał wysyłać jednocześnie sygnały dźwiękowe i świetlne. W tym przypadku tak jednak nie było

powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód Robert Bińczak.

W tym samym czasie jadący od strony Warszawy kierujący osobowym peugeotem, mając zieloną sygnalizację, prawidłowo wykonywał skręt w lewo. Doszło do zderzenia pojazdów, po czym ambulans uderzył w bariery oddzielające jezdnie, a następnie dachował. W wypadku zginął 34-letni ratownik medyczny z Kielc. Kierowca karetki z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Rodzinie jadącej peugeotem nic się nie stało.

Kierowca karetki usłyszał zarzuty związane ze spowodowaniem wypadku. Przyznał się do popełnienia zarzuconego czynu i złożył wyjaśnienia. Według prokuratury mężczyzna wyraził żal z tytułu zaistniałego zdarzenia i jego skutków i dobrowolnie poddał się karze.

Prokurator w akcie oskarżenia zawarł wniosek do sądu o wydanie wobec Piotra M. wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy i o wymierzenie kary uzgodnionej z obrońcą oskarżonego kary. Prokuratura na tym etapie nie ujawnia szczegółów wymiaru proponowanej kary.

Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Radomiu. Zgodnie z Kodeksem karnym za popełnione przestępstwo kierowcy karetki grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. (PAP)

ilp/ joz/