Sport

Derby dla Radomiaka!

Elektryzowały cały piłkarski Radom, kibice obydwu drużyn przygotowywali się do nich od wielu dni- 67. ligowe derby Radomia za nami. W niedzielę, przy Struga 63 Radomiak pewnie pokonał Broń 4-0.

Choć przed meczem drużyny znajdowały się w zgoła innych sytuacjach, Radomiak w czubie dali, Broń w jej ogonach, każdy kibic, który przyszedł na stadion im. Braci Czachorów, wiedział, że ani jedna, ani druga drużyna nogi nie będzie odkładać. Spotkanie zaczęło się dość asekuracyjnie. Widać było, że zawodnicy mają świadomość jak prestiżowy jest to mecz i żaden z zespołów nie chciał przede wszystkim stracić gola. W pierwszej połowie ciekawie było tylko na trybunach. Z boiska wiało nudą. Fani obydwu drużyn gorąco dopingowali swoich pupili. Ten mecz przyciągnął około cztery tysiące ludzi, z czego około dwustu pięćdziesięciu kibiców, to byli fani Broni (taka pula biletów trafiła do klubu z Narutowicza).

Spotkanie zaczęło się tak naprawdę w drugiej połowie. już w 52. minucie meczu wynik spotkania otworzył kapitan Zielonych Maciej Świdzikowski, który dobił strzał z rzutu wolnego wykonywany przez Aleksieja Dubinę. Broń nie miała już nic do stracenia wyszła do przodu, a Radomiak umiejętnie się bronił. Tylko osiem minut później, w dziecinny sposób dał się ograć obrońca Broniarzy, Wojciech Gorczyca, a niezawodny Leandro wpakował piłkę do bramki. Stadion eksplodował, a kibice Broni z niedowierzaniem patrzyli na zachowanie swoich ulubieńców. Od tej pory Radomiak kontrolował spotkanie, a Broń próbowała odrabiać straty, stwarzając sobie niezłe sytuacje. Jednak zapędy zespołu Tomasza Dziubińskiego ugasił Szymon Stanisławski, który najpierw w sytuacji sam na sam pokonał Norberta Wnukowskiego, a później wykorzystał nieporozumienie bramkarza gości z jednym z obrońców i ustalił wynik spotkania. Stanisławski bramki zdobywał odpowiednio w 85. oraz 90. minucie meczu.

Spotkanie zakończyło się triumfem zespołu Zielonych. Warto dodać, że po meczu do dyspozycji zarządu podał się szkoleniowiec zespołu Broni, Tomasz Dziubiński, jednak zarząd klubu zdecydował, że pozostanie on na swoim stanowisku i obdarzył go kredytem zaufania. Kolejne spotkanie obydwa klubu rozegrają już w środę. Broń podejmować będzie Sokoła Aleksandrów Łódzki, a Radomiak uda się do Warszawy na mecz z wiceliderem tabeli, zeszłorocznym triumfatorem III ligi, Ursusem.

Kolejne derby już w przyszłym roku, w rundzie rewanżowej, mamy nadzieję, że widowisko będzie stało na takim poziomie jak to niedzielne w drugiej połowie, a kibice dalej stworzą świetną atmosferę.