Polska i świat

Opłaty za emisję CO2 powodem wysokich cen za ciepło

W całej Polsce można zaobserwować wzrost opłat za ogrzewanie. Nie jest to spowodowane tylko zmianą cen surowców w związku z wojną na Ukrainie, ale także drastycznym wzrostem opłat za emisję CO2.

Opłatami w ramach unijnego systemu ETS są objęte wszystkie zakłady produkujące energię z paliw kopalnych, a także ciepłownie i elektrociepłownie o mocy powyżej 20 MW, dla których niejednokrotnie stanowią one ponad 40% wydatków. Wiele ciepłowni w Polsce nadal znajduje się w rękach samorządów.

Początkowo nie był to duży problem dla ciepłowni – w 2018 roku opłata za tonę emisji wynosiła 10 euro. Jednak Unia Europejska chcąc bardziej zmotywować firmy do zmniejszenia emisji, doprowadziła do znaczącego wzrostu opłat, między dopuszczając inwestorów finansowych, którzy windowali cenę poprzez spekulacje na rynku emisjami. Efektem tego był gwałtowny wzrost cen emisji tak, że w tym roku ceny za tonę CO2 dochodziły do poziomu 90 euro, czyli 9 razy więcej niż cztery lata temu i trzy razy więcej niż na początku 2021, kiedy wynosiły 33 euro. Mimo, że teraz ceny spadły do 72 euro, nadal wynoszą one 2 razy więcej niż na początku 2021 roku i 7 razy więcej niż w 2018 roku.

Taka sytuacja sprawia, ze ciepłownie wydają krocie na opłaty emisyjne, przykładem może być tarnowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które w 2018 roku na emisje wydało 2,8 mln zł, by w tym roku wydać już 29,2 mln zł co stanowi 43,3% kosztów produkcji energii. Właśnie ceny emisji, obok wzrostu cen surowców, odpowiadają za wzrost cen za ciepło i ciepłą wodę. 

Przynajmniej częściowym rozwiązaniem tego problemu mogłoby być, proponowane przez polski rząd czasowe (do czasu wyjścia z kryzysu energetycznego) tymczasowe zawieszenie handlu emisjami lub przynajmniej kilkukrotne obniżenie opłat, do czego Komisja Europejska ma odpowiednie narzędzia.

Enea: ceny energii rosną przez Rosję i politykę klimatyczną UE

źródło: Portal Samorzadowy