Opóźnienia trasy S7 stale rosną. Jest nowy termin otwarcia ostatniego odcinka trasy głównej.
Tarczyn – Lesznowola to brakujący odcinek drogi ekspresowej „S7”. Zgodnie z umową dwupasmowa trasa główna „S7” na tym fragmencie miała być przejezdna jesienią 2022 roku. Wykonawcy nie udało się jednak dotrzymać terminów. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie zapowiedziała, że nowe jezdnie do ruchu mają być dopuszczone dopiero w drugim kwartale bieżącego roku.
Trasa wygląda jakby była gotowa do oddania, ponieważ na całym 15-kilometrowym odcinku leży już nowa nawierzchnia. Niestety jest jeszcze nie oznakowana co uniemożliwia korzystanie z niej. Dodatkowo oprócz oznakowania droga musi zostać wyposażona we wszystkie tak zwane urządzenia bezpieczeństwa ruchu, w tym także między innymi bariery energochłonne i ekrany akustyczne, których też jeszcze nie ma.
Prace na tym odcinku są prowadzone bez przerwy choć zgodnie z umową wykonawca miał prawo przerwać prace na zimę. Firma nie ma jednak wyboru, i musi nadganiać roboty.
Przypomnijmy, odcinek od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn Północ ma długość blisko 15 kilometrów, jest poprowadzony równolegle do starej „siódemki”. Będzie miał dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z rezerwą pod trzeci pas. Budowanych jest 14 wiaduktów, trzy mosty i kładka dla pieszych.
Wartość kontraktu : 510 533 942,66 zł brutto