Uncategorized

Radomiakowi w Łodzi się nie powodzi

Mecz Śląsk - Radomiak przełożony. Kiedy spotkanie zostanie rozegrane?

W meczu 6. Kolejki PKO Bank Ekstraklasy Widzew Łódź podejmował na własnym boisku Radomiaka Radom. Piłkarze z nad Mlecznej przystępowali do tego meczu po 3 porażkach z rzędu, dodatkowo osłabieni brakiem kilku zawodników. Niestety Radomiakowi w Łodzi się nie powodzi. Zieloni przegrali 2:3.

Radomiak do tego meczu przystępował po porażce z Legią w Warszawie. W składzie Zielonych brakowało m.in. Vagnera Diasa, Jana Grzesika czy Luizao. Dodatkowo bezpośrednio przed meczem, na rozgrzewce kontuzji doznał Capita. Na ławce rezerwowych mogliśmy zobaczyć Michała Kaputa, ktoryw ostatnich dniach podpisał kontrakt z Radomiakiem.

Spotkanie zaczęło się od minuty ciszy i oprawy kibiców Widzewa upamiętniającej Franciszka Smudę, legendarnego trenera, który zmarł w ostatnich dniach, a największe sukcesy świecił właśnie z klubem z serca Łodzi.

W 18′ minucie wynik spotkania otworzył Fran Alvarez. Sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji ponieważ strzelec gola był na pograniczu spalonego. Niestety wydaje się, że linię złamał Zie Ouatarra. W 42′ minucie bezmyślne zachowanie w swoim polu karnym Rahiła Mammadova skutkowało podyktowaniem rzutu karnego dla Widzewa. Kiedy wydawało się, że Radomiak nic już nie osiągnie w tej części gry, ostatnie dośrodkowanie w tej części meczu prosto na głowę Leonardo Rochy skutkowało bramką na 2:1. Warto dodać, że błąd w tej sytuacji popełnił golkiper gospodarzy.

w drugiej części gry Radomiak próbował kąsać, ale to Widzew… strzelił gola. Wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte, ale podopieczni Bruno Baltazara nie złożyli broni. Minutę później świetne podanie Rafała Wolskiego wykorzystał Zie Ouatarra. Dosłownie kolejne minutę pozniejmogl wyrównać Rocha, któremu w sytuacji sam na sam w ostatniej chwili piłkę z pod nóg wybił Rafał Gikiewicz. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie I Radomiak przegrał 2:3.

Byla to 4 porażka z rzędu zespołu Radomiaka. To najgorsza seria Zielonych po powrocie do Ekstraklasy.

Kolejny męczy przy Struga z Cracovią 31 sierpnia o godzinie 20.15.