Polska i świat Społeczeństwo

29-letni Dawid walczy z ostrą białaczką szpikową. „To jeszcze nie mój czas, by się żegnać”

„Złośliwy rak krwi” – tak swoją chorobę nazywa 29- letni Dawid, który od stycznia 2024 roku zmaga się z ostrą białaczką szpikową. Młody mężczyzna od ponad półtora roku przechodzi kolejne chemioterapie, badania, procedury medyczne i dramatyczne chwile, w których nadzieja miesza się ze strachem.

Jeszcze w tym roku Dawid miał przejść przeszczep szpiku. Niestety, wyniki badań okazały się zbyt słabe, a organizm wyczerpany dotychczasową terapią. Po chwilach, gdy wydawało się, że pojawia się światełko w tunelu, przyszła najgorsza wiadomość – wznowa choroby, obejmująca połowę organizmu.

– Walka zaczyna się od nowa, ale wierzę, że to jeszcze nie mój czas, by się żegnać

mówi Dawid.

Pierwsze objawy choroby pojawiły się niepozornie. Jesienią, po przejściu półpaśca, Dawid wykonał kontrolne badania krwi. Wynik okazał się szokiem – liczba białych krwinek była niemal dziesięciokrotnie przekroczona. Ponowne badania nie pozostawiły złudzeń – diagnoza brzmiała: ostra białaczka szpikowa. Od tego dnia życie 29-latka zmieniło się całkowicie.

Dawid przeszedł już wiele – długie tygodnie na oddziale, silne chemioterapie, badania szpiku, liczne powikłania i stany zapalne. Mimo ogromnego bólu i fizycznego wyniszczenia wciąż znajduje w sobie siłę, by walczyć.

– Zniszczyłaś mnie do dna, ale nie poddam się mimo bólu, łez i poczucia bezsilności. Wierzę, że jeszcze wygram

pisze w poruszającym liście skierowanym do swojej choroby.

Niestety, obok wyzwań medycznych pojawiły się także ogromne trudności finansowe. Dawid utrzymuje się ze skromnej renty, która nie wystarcza na wszystkie potrzeby – leki, dodatkowe posiłki czy rehabilitację.

– Zdarza się, że muszę wybierać między jedzeniem a wykupieniem recepty. Każda, nawet najmniejsza pomoc, napełnia mnie nadzieją, że uda się wygrać tę walkę

przyznaje.

Dziś Dawid prosi o wsparcie. Potrzebuje środków na leki, rehabilitację i podstawowe wydatki, które pozwolą mu przetrwać kolejne miesiące ciężkiej terapii.

– Śmierć wciąż zagląda mi w oczy, ale wierzę, że uda się odsunąć ją jak najdalej. Proszę Was o pomoc

apeluje 29-latek.

LINK DO ZBIÓRKI – TUTAJ