Bez punktów dla Radomiaka Radom zakończyło się spotkanie z Rakowem Częstochowa. Goście zwyciężyli 2:0. Przez tę porażkę Radomiak ponownie zbliżył się do strefy spadkowej.
Po spotkaniu w Lubinie Radomiak podejmował Raków Częstochowa. Piłkarze Bruno Baltazara muszą radzić sobie bez Mateusza Cichockiego, który przez zerwane więzadła będzie musiał pauzować kilka miesięcy.
Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando gości. Kontrolowali przebieg gry, co udokumentowali bramką Iviego Lopeza. Dużo nerwowości wnosił jedynie sędzia Przybył, który wydaje się, że podjął kilka kontrowersyjnych decyzji – zwłaszcza brak faulu na Rochy w kontrze pod koniec I części gry.
W II połowie, podopieczni Marka Papszuna cofnęli się do defensywy, Radomiak kilkukrotnie groźnie atakował bramkę Trelowskiego, jednak to Raków zdobył drugiego gola. Kolejny raz na pierwszy plan wysunął się sędzia, który abstrahując już od prawidłowości decyzji, byl poprostu bardzo niekonsekwentny.
Teraz w PKO Ekstraklasie przerwa na reprezentację. Piłkarze wrócą do rywalizacji za 2 tygodnie. Radomiak w poniedziałek, 21 października, o 19 podejmą Puszczę Niepołomice.