Uncategorized

Brawo, Panie Prezydencie! – Jan Łopuszański o prezydenckim wecie

 

Najpierw większość rządząca okazała zdumiewający entuzjazm po uchwaleniu ustawy o Sądzie Najwyższym. Niby z czego ten entuzjazm? Że większość ma większość? To przecież wiemy od czasu wyborów. Teraz tylko zrobiono z tej większości użytek. Owszem, w bardzo ważnej sprawie, wymagającej pilnych reform. Pytanie, czy zaproponowano rozwiązania dostatecznie roztropne?

Potem opozycja raczyła wezwać do obalenia legalnego Rządu. Twierdzi, że występuje w obronie demokracji? Doprawdy? Twierdzi, że chce strzec rządów prawa. Poprzez tumult? Zabiega też o poparcie międzynarodowe przeciw Rządowi Polski. Cudzymi rękami chce załatwiać polskie sprawy? Co to jest?

Pan Prezydent RP zapowiedział przed chwilą weto ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. Wezwał spierające się strony do opamiętania. Przestrzegł, że ten spór prowadzi do szkodliwych podziałów społecznych. Zapowiedział, że w ciągu dwóch miesięcy przedstawi projekt zmian ustawowych o KRS i SN.

Dokonując ważnych i trudnych reform, prawie zawsze ryzykuje się przy tym spory. Warto zatem pamiętać o odłożonych w czasie skutkach sporów. Reformując, nie wolno tak drzeć relacji społecznych, żeby potem nie można było ich pozszywać. Ta przestroga dotyczy wszystkich uczestników sporu.

Mam odrobinę osobistej satysfakcji, że ostatnie pogwarki starszego pana szły dokładnie w tym samym kierunku, co prezydenckie uzasadnienie weta.

 

Jan Łopuszański