Polska i świat

Czy powrót armii poborowej jest możliwy?

Od momentu zaatakowania Ukrainy przez Rosję, w Polsce zadaje się pytania – czy jako naród potrafilibyśmy stanąć w jednym szeregu i bronić Ojczyzny? Czy wróci zasadnicza służba wojskowa? Wyniki sondażów nie pozostawiają złudzeń.

 

Na początku września pracownia Social Changes na zlecenie portalu „wpolityce.pl” przeprowadziło sondaż, w którym zadano naszym rodakom następujące pytanie: Co by pani/pan zrobił gdyby Rosja zaatakowała Polskę tak jak zaatakowała Ukrainę? W badaniu brało udział 1084 osób. Tak wyglądają jej wyniki:

  • 27% ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie
  • 17% badanych osób „wyjechałoby z kraju”
  • 19% stwierdziło, że nie „walczyłoby bezpośrednio z najeźdźcą, ale wspierałoby walczących”
  • 13% zadeklarowało gotowość „walki z bronią w ręku na froncie, żeby bronić Ojczyznę”
  • 12% badanych „wzięłoby udział w działaniach partyzanckich i sabotażowych”
  • 7% określiło, że „nie podjęłoby się żadnych działań i czekało i na rozwój sytuacji”
  • 5% stwierdziło, że „ukryłoby się z rodziną na terenie kraju”.

Z kolei sondażownia IBRIS przeprowadziła dla „Rzeczpospolitej” badanie, w którym zapytano młodych Polaków czy są za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej. Wyniki przedstawiają się następująco:

  • 37,5% badanych jest za przywróceniem poboru
  • 57,1% nie zgadza się na powrót obowiązkowej służby wojskowej

Jak zauważa IBRIS wojna na Ukrainie nie przyciągnęła młodych Polaków do armii, a wręcz odrzuciła ich. Sondażownia podkreśla, że odsetek osób akceptujących pobór do wojska spadł.

 

Jednakże jak wskazuje portal „wpolityce”, komentując wyniki przeprowadzonego dla nich sondażu, postawy krańcowe, do których należy wojna są zawsze zróżnicowana. Nigdy nie będziemy mieli całkowitej pewności jaki procent ludności podjęłoby się heroicznej walki. Warto zauważyć jak podaje w „Polskim Przeglądzie Dyplomatycznym” analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynaroowych Daniel Szeligowski, wywiad rosyjski przed inwazją na Ukrainę przeprowadził tajne badanie opinii publicznej. Wyniki były dla Moskwy były zadowalające. Większość badanych Ukraińców było nieufne w stosunku do władzy państwa, głównie przez problemy finansowe. Autorytetem cieszyła się ukraińska armia. Stąd też prawdopodobnie narodziła się decyzja o próbie szybkiego zneutralizowania władz Kijowa i przejęcie kraju. Jak pokazała rzeczywistość, słupki sondażowe nie odzwierciedliły wszystkiego.

 

Źródła informacji: wpolityce.pl/money.pl