Podczas zebrania w SM „Południe” członkowie spółdzielni udaremnili, nielegalną ich zdaniem, próbę ponownego liczenia głosów z wyborów do Rady Nadzorczej. Burzliwą dyskusję zakończyła dopiero interwencja policji.
W siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe” przy ulicy Gębarzewskiej 15 odbyło się zebranie zwołane przez prezesa i wiceprezesa, podczas spotkania członkowie zarządu wraz z pracownikami próbowali dokonać powtórnego liczenia głosów z wyborów do Rady Nadzorczej. Przeciwni temu byli członkowie spółdzielni, nowi przedstawiciele Rady Nadzorczej. Powołali się oni na decyzje Walnego Zgromadzenia, które w żaden sposób nie kwestionowało wyniku wyborów. W związku z tym działania zarządu określono jako „nielegalny proceder” oraz „czyny noszące znamiona przestępstwa”.
Od oddania głosów minęło kilka tygodni, co wzbudziło ogromne wątpliwości związane z rzetelnością ponownego przeliczania. Emocje spotęgował fakt, że czynności tej mieli dokonać nieupoważnieni do tego pracownicy spółdzielni.
Na spotkaniu pojawiła się również poseł na Sejm Agnieszka Górska, domagała się ona uzyskania informacji odnośnie podstaw prawnych, jakie sprawiły, że prezes postanowił unieważnić dotychczasową decyzję Walnego Zgromadzenia. Głos zabrał także mecenas, który przybył na prośbę pani poseł.
Kilkugodzinna burzliwą dyskusję zakończyła dopiero interwencja policji, którą wezwał jeden z uczestników spotkania:
prezes zarządu i wiceprezes zarządu nakłaniają pracowników do otwarcia koperty z Walnego Zgromadzenia, co jest przestępstwem i nie wolno im tego zrobić
Funkcjonariusze wylegitymowali wszystkich obecnych i zabezpieczyli kopertę z oddanymi uprzednio głosami. Ostatecznie prezes odstąpił od powtórnego liczenia.