Sport

Jednostronne widowisko w Częstochowie

W składzie Radomiaka na ten mecz brakowało Luisa Machado, który pauzował w tym spotkaniu za nadmiar żółtych kartek. Jego miesjce w wyjściowej jedenastce zajął Lisandro Semedo. Na środku defensywy ponownie zameldował się Pedro Justiniano, a na ławce usiedli Mateusz Cichocki i legenda Radomiaka – Leandro.

Spotkanie zaczęło się od ataków piłkarzy z Częstochowy. W pierwszej akcji meczu w polu karnym przewrócił się piłkarz Rakowa, radomianin, Bartek Nowak, ale gwizdek sędziego milczał, a jak wykazały powtórki obrońcy Radomiaka interwoniowali bez zarzutu. W 12 minucie zakotłowało się w pod bramką Gabriela Kobylaka. Błąd Rafaela Rossiego naprawił młody golkiper Radomiaka, który swoim wyjściem uratował Radomiaka przed utratą gola. Chwilę później groźnym strzałem bramkę dla gospodarzy próbował zdobyć Fabian Piasecki, ale na posterunku bramkarz zespołu gości. W 20 minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili radomianie, ale piłkę spod nóg Semedo wybił defensor Rakowa. W 25. minucie groźnie przed polem karnym faulował znajdujący się w orbicie zaitneresowań selekcjonera Czesława Michniewicza Dawid Abramowicz za co ukarany został żółtą kartką. Piłkę nad bramką przeniósł jednak Ivi Lopez. Po pierwszych dwóch kwadransach to Raków Częstochowa był drużyną lepsza, jednak nie potrafił tego przełożyć na zmianę wyniku. W 32, minucie meczu sytuacja Radomiaka mogła zrobić się bardzo trudna, sędzia Tomasz Musiał pokazał Rafaelowi Rossiemu czerwoną kartkę, ale po analizie VAR zmienił jednak swoją decyzję, pokazując żółty kartonik. Sędzia tego meczu przed przerwą ukarał indywidualnie jeszcze Filipe Nascimento oraz Thabo Cele. Pierwsza połowa została przedłużona o 7 minut, a Rakowowi udało się dopiąć swego, Dośrodkowanie z prawej strony boiska wykorzystał Fabian Piasecki, który pieknym uderzeniem nożycami umiescił piłkę w bramce Kobylaka. Do przerwy Raków – Radomiak 1:0.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Rakowa. Z rzutu wolnego dośrodkował Ivi Lopez, a bramkę strzelił Svarnas. Sedzie Musiał pokazał pierwotnie spalonego, ale po analizie VAR zmienił swoją decyzję. Chwilę później było już 3:0. Pogubiła się defensywa Radomiaka, a wynik podwyższył Ivi Lopez. Druzgocący początek drugiej częsci gry dla piłkarzy Mariusza Lewandowskiego. Po przerwie na boisku w miejsce Lisandro Semedo zameldował się Thiago Matos, który w 54 minucie ukarany został żółtą kartką. Kolejne żółtko obejrzał Maurides. Trener Lewandowski próbował reagować, na boisku zameldowali się Leandro, Luizao, Nowakowski i Pawłowski. W 73 minucie po strzale z rzutu wolnego Mauridesa piłka otarła się o poprzeczkę. Przy prowadzeniu 3:0 Raków oddał inicjatywę Radomiakowi, ale niewiele z tego wynikało. W 88 minucie bardzo dobrą interwencją ponownie popisał się Kobylak. Do końca spotkania obraz meczu nie uległ już zmianie i Radomiak przegrał w Częstochowie 0:3.

Teraz przed zespołami PKO Ekstraklasy przerwa na mecze reprezentacji. Radomiak do rywalizacji powróci 30 września kiedy przed własną publicznością podejmie Cracovię Kraków.