Na czasie O tym się mówi Okiem redakcji Publicystyka Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Nad morze tylko z Warszawy. Bo Radom za daleko

Dworzec PKP Radom Koleje Mazowieckie

Wygodny pociąg na wakacje jest dla stolicy, a dla radomskiej prowincji jest tłok, ścisk i wyjazdy o 3 w nocy.

7 czerwca na stronie Kolei Mazowieckich opublikowana została informacja, że od dnia 24 czerwca na tory wyruszą specjalne pociągi „Słoneczny” do Ustki oraz „Słoneczny – BIS” do Gdyni. Pociąg „Słoneczny” będzie kursował 7 dni w tygodniu, a dodatkowo w weekendy i święta dołączy do niego „Słoneczny – BIS”.

Na specjalnie zwołanej konferencji marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik zwrócił uwagę na zalety tego połączenia: „Jest wygodnie, szybko i przystępnie cenowo, czyli dokładnie tak, jak powinna wyglądać podróż na urlop”. Szkoda tylko, że już po raz kolejny zapomniano o mieszkańcach południowej części województwa. Tak jak i w latach poprzednich, pociągi swój bieg zaczynać będą w Warszawie. Wydawać by się mogło, że w chwili, gdy od 11 czerwca pociągi na trasie Radom – Warszawa mogą poruszać się z maksymalną prędkością 160 km/h, a najszybsze składy pokonują ją w 54 minuty, nic nie stanie na przeszkodzie, żeby pociąg „Słoneczny” mógł wreszcie wyruszyć z Radomia, albo nawet z Szydłowca. Takie rozwiązanie umożliwiłoby komfortową podróż nad morze mieszkańcom naszego regionu. 

Przepaść pomiędzy Radomiem a Warszawą

Warto podkreślić olbrzymią dysproporcję pomiędzy Warszawą a Radomiem pod względem bezpośrednich połączeń kolejowych nad morze. Z Warszawy w ciągu doby jest do dyspozycji ponad 20 pociągów, a średni czas przejazdu pomiędzy stacją Warszawa Zachodnia a Gdańsk Główny wynosi trochę ponad 3 godziny. Dla porównania mieszkańcy Radomia mogą skorzystać tylko z jednego połączenia. Pociąg w drogę wyrusza o godzinie 23:44, by po ponad 6 godzinach jazdy dotrzeć do stacji Gdańsk Główny. Gdy jeszcze dodamy częste spóźnienia i tłok, jaki zazwyczaj panuje w tym pociągu, wyłania się nam obraz podróży na wymarzone wakacje, który jest prawdziwą drogą przez mękę.

Czy radomianie mogą korzystać ze „Słonecznego”?

Oczywiście taka możliwość istnieje, ale by bezpiecznie zdążyć na pociąg wyruszający z Warszawy Zachodniej o godzinie 5:38 lub 5:37 (w zależności od daty wyjazdu), na stacji Radom Główny trzeba być już przed godziną 3:25. Gdyby pociąg ruszał z Radomia wystarczyłaby 4:30. Podobnie sytuacja wygląda z kursującym w weekendy i święta pociągiem „Słoneczny BIS”. Wyrusza on z Warszawy Zachodniej o 9:52, co wiąże się z koniecznością wyjazdu z Radomia Głównego o 7:26. Należy wspomnieć, że ze względu na trwające remonty kursy w dni 24-25 czerwca oraz 3 września, zaczynać będą się ze stacji Warszawa Centralna. Konieczność przesiadek dodatkowo utrudnia życie wszystkim osobom dotkniętym niesprawnością ruchową, osobom starszym czy rodzinom z dziećmi. Wizja biegania z zazwyczaj ciężkim bagażem pomiędzy peronami raczej skutecznie zniechęci je do skorzystania z tej „atrakcyjnej” oferty Kolei Mazowieckich.

Radom miastem drugiej kategorii

Sytuacja z pociągiem „Słonecznym” jest tylko jednym z licznych przykładów pokazujących marginalną pozycję Radomia w województwie mazowieckim. Pomimo licznych zapewnień o korzyściach dla całego regionu, wynikających z przynależności do najbogatszego województwa, decydenci nie są w stanie zdecydować się nawet na taki mały gest, jakim byłaby zmiana stacji początkowej pociągu, który powinien służyć możliwie największej liczbie mieszkańców województwa mazowieckiego. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych latach tego typu błędy przestaną być powielane, albo że doczekamy się nowego podziału administracyjnego kraju.

Postaw mi kawę na buycoffee.to