Posada trenera Radomiaka jest zagrożona? Jak przekazał portal weszlo.com, na początku tygodnia zarząd Radomiaka zwołał spotkanie dotyczące dalszej przyszłości Radomskiego Klubu Sportowego.
W ostatnim czasie forma kopaczy Radomiaka Radom nie zachwyca. Ostatnie trzy mecze Zielonych były przegrane, a sama drużyna straciła łącznie w tych trzech spotkaniach aż 11 bramek.
To jak gra w ostatnim czasie drużyna Radomskiego Klubu Sportowego spowodowała u kibiców wybuch złych emocji. Swoje niezadowolenie pokazali między innymi po meczu w Kielcach.
Po niedzielnej porażce z Zagłębiem Lubin widmo spadku z ekstraklasy staje się co raz poważniejszym zagrożeniem. Według analityków szansę na taką sytuację wynoszą 3,8%.
Zarząd drużyny również traci nerwy. Jak poinformował portal weszlo.com, w poniedziałek i we wtorek zarząd Radomiaka zaplanował spotkania z trenerem Maciejem Kędziorkiem. Tematem rozmów mają być powtarzające się problemy w sektorze obronnym Zielonych oraz plan szkoleniowca na rozwiązanie ich.
Nieoficjalnie mówi się, że posada Macieja Kędziorka na stanowisku trenera Radomiaka może być zagrożona. Co ciekawe, mówi się również, że nie tylko on może stracić na obecnej sytuacji. Zagrożony ma być również dyrektor sportowy Zielonych, Oktawian Moraru.
Faktem jest, że obecny dyrektor sportowy miał duży udział w awansie Radomiaka do ekstraklasy, jednak jego działania miały dla klubu również mniej przyjemne konsekwencje. Chodzi m.in. o to, że Oktawian Moraru odpowiedzialny był za sprowadzenie do Radomskiego Klubu Sportowego Constantina Galki, niedawnego trenera Radomiaka, z którym rozstanie sporo kosztowało.
To jednak nie wszystko, portal weszlo.com poinformował także, że relacje Oktawiana Moraru z dotychczasowymi trenerami były napięte.
– Tajemnicą poliszynela jest w Radomiu to, że relacje Macieja Kędziorka z Oktawianem Moraru nie są najlepsze. Zresztą: dyrektor nie dogadywał się z żadnym trenerem, od Dariusza Banasika po „swojego” Galkę, co także budzi zastanowienie. Stosunki tej dwójki od początku były napięte, a zaburzenia z tego powodu da się odczuć także w szatni. Na szali są więc błędy Kędziorka, który dopiero zaczyna trenerską karierę i musi radzić sobie z pierwszymi poważnymi problemami zarówno jeśli chodzi o to, co widzimy na murawie, jak i o zarządzanie szatnią oraz błędy Moraru, także te z zimy, gdy przeciągała się sprzedaż Pedro Henrique, a zespół stracił też Ediego Semedo, którego Maciej Kędziorek bardzo chciał zatrzymać, oraz podstawowego bramkarza Alberta Posiadałę
czytamy na portalu weszlo.com.
Decyzje o przyszłości Radomiaka Radom mają zostać ustalone do środy.
Źródło: Weszlo.com