Radomiak stoi na skraju upadku? Prezes klubu, Sławomir Stempniewski, zwrócił się z prośbą o wsparcie finansowe do prezydenta miasta oraz radnych Rady Miejskiej. W piśmie prosi o dotację lub pożyczkę, która ma pomóc w poprawie sytuacji finansowej klubu.
W ostatnim czasie zarząd Radomskiego Klubu Sportowego zwrócił się do prezydenta Radomia oraz radnych Rady Miejskiej z pismem, w którym proszą o wsparcie finansowe dla klubu.
Co ciekawe, radomscy samorządowcy rozpoczęli już nawet zbieranie podpisów pod wnioskiem o zwołanie w najbliższym czasie nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w sprawie wsparcia dla Radomiaka.
– Sytuacja nie jest dobra, a bez dofinansowania klub po prostu się nie utrzyma. A tego nie chcemy. Nie po to budowaliśmy stadion przy Struga, żeby stał pusty. Ale też dotacja przy obecnych finansach miasta to nie jest dobre rozwiązanie. Raczej powinniśmy pomyśleć o pożyczce
mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Dariusz Wójcik, radomski radny.
Dodatkowo, „Gazeta Wyborcza” doniosła, że radny ujawnił informację o tym, że od dwóch miesięcy klub nie reguluje wynagrodzeń dla zawodników.
Wysokość pożyczki o jaką wnioskuje klub to 2 miliony złotych. Ta kwota ma zostać przeznaczona na bieżące funkcjonowanie klubu. Zarząd poinformował, że Radomiak znalazł się w trudnej sytuacji za sprawą inwestycji w infrastrukturę sportową. Chodzi m.in. o budowę bazy treningowej na Koniówce oraz wysokie koszty jej utrzymania.
Z informacji przekazanych przez Sławomira Stempniewskiego, inwestycja pochłonęła już 20 mln zł, a miesięczne utrzymanie obiektów treningowych kosztuje klub 60-70 tys. zł.
Prezes Radomiaka podkreślił również, że klub zainwestował kilkaset tysięcy złotych w wykończenie i umeblowanie pomieszczeń klubowych w Radomskim Centrum Sportu.
Przypomnijmy, że spółka Radomiak pełni rolę operatora stadionu w RCS od początku roku, co wiąże się z kosztami utrzymania przekraczającymi 150 tysięcy złotych miesięcznie, co daje roczną sumę na poziomie 1,8 miliona złotych.
Klub odczuwa również ciężar pożyczki, którą zaciągnął jeszcze w czasach, kiedy Zieloni rozgrywali swoje mecze na stadionie przy ulicy Narutowicza 9.
Na boisku przy Narutowicza zainstalowano wówczas system podgrzewania murawy. Klub przeznaczył na ten cel 1,5 miliona złotych, a jak zaznaczył prezes, kredyt zaciągnięty na ten cel jest spłacany do dzisiaj.
– Poniesione wydatki na inwestycje w ostatnich latach i bardzo wysokie koszty utrzymania obiektów sportowych spowodowały, że klub znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, która grozi utratą płynności finansowej już w najbliższym czasie. Bez pomocy miasta Radomiak nie będzie w stanie normalnie funkcjonować i prowadzić działalności sportowej
napisał Sławomir Stempniewski, prezes Radomiaka Radom.
Inwestycja w Radomiaka to inwestycja w promocję miasta
Niezaprzeczalnym faktem jest to, że klub grający w Ekstraklasie przyczynia się w dużym stopniu do promocji miasta. Takie samego zdania są również władze Radomiaka, które argumentują, że promocja przez przede wszystkim transmisje telewizyjne oraz zasięgi w mediach społecznościowych jest warta miliony.
Za wsparciem finansowym dla Radomiaka przemawia również fakt, że takie działania podejmuje w Polsce wiele miast. Przypomnijmy, że miasto Białystok, pomaga lokalnej Jagiellonii, przekazując 5,5 mln zł, Kielce Koronie dały 4 mln zł na początku tego roku, a w ubiegłym 7,5 mln zł, Gdańsk tylko w tym roku wsparł grającą w I lidze Lechię kwotą ponad 5 mln zł.
– Wszystkim nam zależy, aby Radomiak dalej grał w Ekstraklasie, promował miasto i dawał swoim kibicom mnóstwo radości oraz satysfakcji. Bez odpowiednich nakładów finansowych klub nie będzie jednak w stanie działać na obecnym poziomie. Dlatego zwracamy się z gorącym apelem do Rady Miejskiej w Radomiu o finansowe wsparcie
przekazał Sławomir Stempniewski.
Radosław Witkowski, prezydent Radomia przekazał, że pismo otrzymał oraz skierował je skarbnikowi miasta oraz działowi prawnemu. Po uzyskaniu ich opinii będzie się mógł odnieść do wniosku władz klubu.
Źródło: Gazeta Wyborcza