Uncategorized

Radomskie wędrówki z historią – Ci wspaniali, radomscy nauczyciele

Gdy w początkach września 1939 r. Radom stał się także celem nalotów bombowych, w mieście funkcjonowało osiem szkół średnich: trzy gimnazja żeńskie, dwa gimnazja państwowe męskie oraz Miejska Szkoła Rzemieślniczo-Przemysłowa, Państwowe Szkoły Przemysłowe, Państwowa Szkoła Chemiczno-Garbarska L. Błaszyńskiego. Gdy 8 września do miasta wkroczyli Niemcy, przestało istnieć szkolnictwo. W listopadzie 1939 r. okupanci zezwolili na otwarcie dwóch gimnazjów i liceów ogólnokształcących żeńskich prywatnych im. Marii Konopnickiej oraz Marii Gajl, a także państwowego im. Tytusa Chałubińskiego. Zabronione było nauczanie historii, literatury oraz geografii Polski. W styczniu 1940 r. całkowicie zlikwidowano szkolnictwo na poziomie średnim. Otwarto szkoły powszechne oraz zawodowe zasadnicze z okrojonymi programami nauczania.

W odpowiedzi na te represje zorganizowano nauczanie na tajnych kompletach, które w Radomiu świetnie funkcjonowało. Elżbieta Jackiewiczowa napisała nawet powieść dokumentalną „Pokolenie Teresy” obrazującą te dni.

Jednym z bohaterów powieści i współorganizatorów tajnego nauczania młodzieży był ksiądz Stefan Grelewski. Jego zasługi nie były eksponowane w opracowaniach naukowych dotyczących konspiracyjnego nauczania w Radomiu. Działo się tak do 1989 r. zapewne ze względów ideologicznych, a po 1989 r. może przez zapomnienie. Kapłan ten był przed wojną, w latach 1928-1931 prefektem szkół powszechnych męskich w parafii Opieki Najświętszej Marii Panny w Radomiu, a w latach 1932-1939 w Państwowym Męskim Gimnazjum im. Jana Kochanowskiego. Przez krótki czas był też nauczycielem Ginazjum im. Tytusa Chałubińskiego w Radomiu, gdzie uczył w dwóch oddziałach żeńskich.

 Z kart powieści Jackiewiczowej, osoby o lewicowych poglądach, religijnie obojętnej, wyłania się wiarygodny portret niezwykłego duchownego, którego „piwne oczy patrzyły życzliwie, szerokie usta uśmiechały się pogodnie”. Widzimy go jak w czasie wojny pomaga wysiedlanym z ulicy Moniuszki radomianom, organizując wozy i konie do transportu, trudząc się przy załadunku, jak głodnym dostarcza żywność, jak z Michałem Małują „organizowali, na razie jeszcze bardzo nielicznie i ostrożnie, grupki chłopców, którzy chcieli się uczyć”, jak poszukiwał kadry nauczycielskiej gotowej zaryzykować życie, by kształcić młodych., jak otwartym był umysłem. „Był życzliwy dla ludzi bez względu na to, czy się modlili, czy nie”. Na tajnych kompletach nauczał religii. Oprócz pracy oświatowej, o której pisze Jackiewiczowa, opiekował się jeńcami polskimi, przebywającymi w dwóch obozach w Radomiu, organizując dla nich żywność, odzież, a dla niektórych uzyskując uwolnienie. Współorganizował siedem kuchni dla biednych m.in. dla przesiedleńców z poznańskiego. Aresztowany został wraz z innymi radomskimi inteligentami (m. in. Michałem Małują oraz bratem ks. Kazimierzem Grelewskim, również nauczycielem tajnych kompletów) 24 stycznia 1941 r. Niemcy wywieźli go wraz z całą grupą więźniów do Skarżyska. „Byli po badaniach miazgą, strzępami. Na badania i z badań w gestapo noszono ich na kocach, żaden nie mógł już stać na nogach”. Po brutalnym śledztwie przetransportowano go do KL Auschwitz, a następnie do Dachau. Tam zmarł w szpitalu obozowym z głodu i wycieńczenia 9 maja 1941 r.

Jan Paweł II beatyfikował go 13 czerwca 1999 r.wraz z orszakiem 108 innych błogosławionych męczenników II wojny światowej.

Jak wyglądało tajne nauczanie w okresie II wojny światowej w Radomiu?

W mieście funkcjonowało 5 tajnych szkół ogólnokształcących, którymi kierowali odpowiednio: w I Męskim im. T. Chałubińskiego – Helena Łubińska i Janina Mieleszko, w III Żeńskim im. T. Chałubińskiego – Mieczysława Pietrusiewicz, w II Męskim im. Jana Kochanowskiego – Michał Małuja wraz z ks. Stefanem Grelewskim oraz Elżbieta Gałecka-Jackiewiczowa (po aresztowaniu Małui), w prywatnym Marii Gajl – Jadwiga Cyrańska, w prywatnym im. Marii Konopnickiej- Kazimiera Mazurek-Sendek.

W 1943 r. Maria Maj zorganizowała tajne komplety w zakresie liceum pedagogicznego i roczne kursy pedagogiczne.

Konspiracyjna szkoła była koedukacyjna Komplety liczyły 3-6 uczniów i odbywały się w domach uczniów, nauczycieli oraz przyjaciół. Oparte były na samodzielnej pracy młodzieży wspartej na podręcznikach i lekturach dodatkowych. Nauczyciele sprawdzali postępy, uzupełniali wiadomości, poprawiali błędy, wprowadzali w nowy materiał, wyjaśniali najistotniejsze zagadnienia, zwłaszcza z przedmiotów matematyczno-fizycznych. Nauka rozpoczynała się rano, zaraz po godzinie policyjnej lub odbywała się wieczorami i kończyła przed godziną policyjną. Nauczanie w ciągu dnia było utrudnione ze względu na obowiązkek pracy dla osób powyżej 14 roku życia. Uchylającym się groziło wywiezienie na roboty do Niemiec.

Jak wyglądała matura w tajnej szkole można się dowiedzieć z wywiadu, jakiego Maria Stasz udzieliła Katarzynie Ćwiklewicz 8 października 2011 r., w ramach projektu prowadzonego przez Dom Spotkań z Historią oraz Ośrodek KARTA pt. „Nauczyciel i uczniowie. Opowieść o tajnym nauczaniu”. Maria, wówczas Popowicz, była uczennicą tajnych kompletów zorganizowanych przez przełożoną i dyrektorkę prywatnego gimnazjum Marii Gajl – panią Jadwigę Cyrańską. Do matury przystąpił cały komplet, liczący sześć dziewcząt. Egzamin odbywał się w domu koleżanki. Oprócz nauczycieli z radomskiej szkoły była też delegacja inspektorów z Kielc, bo tam mieściły się struktury nadzorujące kształcenie. Absolwentki nie dostały żadnego dokumentu. Jedynie odczytano urzędową formułę o złożeniu egzaminu dojrzałości. Nieomal natychmiast zostały zobligowane przez panią dyrektor Cyrańską do pracy na kompletach, gdyż brakowało nauczycieli. Zaczęły uczyć pod kierunkiem doświadczonych pedagogów, którzy hospitowali ich lekcje. Prowadziły przy okazji działalność konspiracyjną: roznosiły ulotki, śledziły podejrzanych, dokonywały ukradkowych przeszukań.

Koordynacją tajnego nauczania zajmowała się Tajna Komisja Porozumiewawcza Dyrektorów Szkół Średnich w Radomiu., której przewodniczyła wspomniana już M. Pietrusiewiczowa z pomoca zastępców Jana Ciacha i Stanisława Surmy. Nauczanie nadzorowała warszawska Tajna Organizacja Nauczycielska oraz Tajna Komisja Oświaty i Kultury. Organy te posiadały swoich przedstawicieli w terenie. Radomskim oddziałem TON kierowali Bolesław Zelga, Stanisław Calewski i Roman Starko. Ci sami, wespół z M. Pietrusiewiczową, kierowali też na terenie miasta działalnością wspomnianej Komisji.

W 1942 r. utworzono tajne Towarzystwo Oświatowe, dzięki któremu gromadzono środki finansowe na zapomogi dla nauczycieli, podręczniki, pomoce dydaktyczne. Na jego czele stał Stanisław Egiejman, były dyrektor Gimnazjum im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.

W tajnym nauczaniu na terenie miasta czynnie uczestniczyło 116 nauczycieli. W czasie wojny egzamin dojrzałości złożyło 257 uczniów, tzw. małe matury zdało 431 uczniów. W styczniu 1945 r. ujawniono 772 uczniów tajnych kompletów.

Warto wybrać się we wrześniu na ul. Słowackiego 17 i zapalić znicze pod tablicą wmurowaną w ścianę gmachu obecnego Młodzieżowego Domu Kultury, upamiętniającą „nauczycieli i wychowawców Ziemi Radomskiej poległych w walkach i pomordowanych przez niemieckich najeźdźców w latach 1939-1945”. Zawiera ona 97 nazwisk nauczycieli, w tym tajnego nauczania.

 Cześć ich pamięci!

Warto pomodlić się za ich dusze w kościele Matki Bożej Miłosierdzia w Radomiu, gdzie w ołtarzu bocznym znajduje się pięć wizerunków błogosławionych męczenników II wojny światowej Ziemi Radomskiej, a wśród nich portret ks. Stefan Grelewskiego. Warto pomodlić się, by wartości fundamentalne dla przetrwania państwa polskiego: Bóg, honor i ojczyzna, były krzewione wśród młodzieży przez nowe pokolenie nauczycieli.