Radom i okolice Sport Uncategorized

Warszawska metamorfoza Radomiaka

Ostatni czas, to gorący okres w klubie ze Struga 63. W minionym tygodniu w Radomiu przeprowadzono wiele rozmów na temat kształtu drużyny, sposobu pracy, które dotyczyły zarówno trenera jak i dyrektora sportowego. Wiemy, że w klubie był obecny już potencjalny zmiennik Macieja Kędziorka. Drużyna jednak wstawiła się za swoim szkoleniowcem, a najlepszym dowodem tego była warszawska metamorfoza Radomiaka. Zieloni wygrali przy Łazienkowskiej 3 z Legią Warszawa 3:0.

Przed tym spotkaniem zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Biorąc pod uwagę wyniki czołówki, która w większości pogubiła wyniki, można było być pewnym, że Legia będzie bardzo zmotywowana. W zespole Radomiaka doszło do kilku zmian względem wcześniejszych meczy. Na bramce – ze względu na zapisy w umowie – pojawił się Filip Majchrowicz zamiast Gabriela Kobylaka. Trio środkowych obrońców tworzyli Rossi, Vuskovic oraz Jakubik, a na wahadle pracowali Abramowicz z Grzesikiem. Środek boiska to Donis i Kaput. Fałszywą dziewiątką w tym meczu był Rafał Wolski, a boki uzupełnili natomiast Vagner oraz Lisandro Semedo.

Mecz rozpoczął się – co nie dziwi w meczach Radomiaka – od czerwonej kartki. Jednak to Bartosz Kapustka, piłkarz Legii Warszawa musiał zejść do szatni. Sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji, jednak jak wyjaśniają eksperci kwestią decydującą nie jest samo zagranie zawodnika, a jego efekt, który w tym przypadku może skończyć się groźną kontuzją Greka – Donisa, który parę minut później musiał opuścić boisko, a w jego miejsce zameldował się Bruno Jordao. W I częśc gry Radomiak nie wykorzystywał swojej przewagi. Zieloni próbowali tworzyć groźne akcje, ale oprócz strzału Semedo – Dominik Hładun był raczej bezrobotny.

Zgoła inaczej wyglądała druga część gry. Radomiak zaczął przejmować kontrolę nad meczem co przyniosło efekt w 66′ minucie kiedy po pięknej klepce między Vagnerem, a Lisandro Semedo ten drugi pokonał golkipera gospodarzy. Nie minęło dosłownie 10 minut, a wynik meczu podwyższył ten, który asystował przy pierwszym trafieniu – Vagner. Tym razem pięknym, kluczowym podaniem popisał się Bruno Jordao. W tym momencie pewne stało się, że Radomiak tego meczu nie przegra. Zieloni poszli jednak za ciosem i w 79′ minucie wynik meczu ustalił Luka Vuskovic.

Tym samym Radomiak dzięki temu zwycięstwu jest już praktycznie pewien utrzymania w Ekstraklasie. Teraz przed Zielonymi spotkanie z Ruchem Chorzów przy Struga 63.