Kronika kryminalna Na czasie Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Brutalna kastracja psa w Zalesicach. Sprawca jest na wolności

Brutalna kastracja psa w Zalesicach. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Sprawca pozostaje na wolności!

W środę, 14 lutego 2024 roku na facebookowym profilu organizacji charytatywnej Labradory.info.pl pojawił się wpis informujący o sadystycznej kastracji, której dokonano na bezdomny psie rasy Labrador.

Historia zdarzenia

W piątek, 8 lutego 2024 roku pies został zauważony w lesie przy głównej drodze w Zalesicach, poruszając się w kierunku Bukowca.

W nocy z piątku na sobotę, według świadków, pies przebywał na posesji przy tej samej ulicy, na której był widziany w ciągu dnia. Zostały wykonane zdjęcia psa, a także opublikowane ogłoszenie na lokalnej grupie facebookowej, informujące o błądzącym psie w okolicy.

Pies został nakarmiony i napojony, zachowywał się normalnie i wydawał się być w pełni sił.

W sobotę pies opuścił posesję około godziny 6 rano, jednak powrócił około godziny 10 rano, aby ponownie skorzystać z miski z jedzeniem. Nadal nie wykazywał żadnych podejrzanych objawów. Zachowywał się normalnie.

W nocy z soboty na niedzielę pies został znaleziony między numerami Zalesice 40-42, leżący w kałuży krwi. Nie był w stanie samodzielnie się poruszać ani utrzymać na łapach.

Świadkowie wezwali pomoc, a pies został wniesiony do samochodu na rękach jednej z osób, które go znalazły. Nic nie wskazywało na to, że pies został brutalnie wykastrowany.

Analiza weterynaryjna i psychologiczny profil sprawcy

Weterynarz, do którego przetransportowano psa, stwierdził, że psiak został nieudolnie wykastrowany. Padło stwierdzenie, że to wygląda na robotę sadysty, który z pewnością nie ma nic wspólnego z weterynarią, ponieważ wykonane cięcie nie jest cięciem fachowym. Mówi o tym m.in. brak ogolonej skóry, brak szycia i śladu nici po wyczyszczeniu.

Organizacja charytatywna Labradory.info.pl zgłosiła się do jednego z psychologów w celu uzyskania profilu psychologicznego sprawcy. Poniżej zamieszczamy dokładny opis.

Profil sprawcy przemocy wobec zwierząt.

Agresja i przemoc skierowana przeciwko temu psu była niewątpliwym przejawem okrucieństwa, miała charakter intencjonalny i nieprzypadkowy. Patrząc na opis obrażeń zwierzęcia można pokusić się o stwierdzenie, że sprawca tego przestępstwa przejawia cechy psychopatii, a na pewno znaczne zaburzenia osobowości.

Prawdopodobnie pies stał się obiektem zastępczym służącym rozładowaniu negatywnych emocji, które być może wzbudził ktoś lub coś innego. Krzywda, którą wyrządził być może jest formą zemsty lub/i odreagowania. Próbując opisać cechy osobowości sprawcy należy pamiętać, że dopuszczając się przemocy wobec zwierzęcia istnieje duże prawdopodobieństwo, iż stosuje on – albo będzie stosował przemoc jako formę rozwiązywania problemów w stosunkach międzyludzkich.

Z uwagi na charakter obrażeń wnioskować można, że sprawcą był mężczyzna, mający wcześniej kontakt ze zwierzętami wiejskimi (świadczy o tym fakt, iż usiłował dopuścić się czynu łudząco przypominającego kastracji świń, musiał przytrzymać zwierzę od tyłu – co wiąże się z posiadaniem dużej siły), jednocześnie nie mający żadnej wiedzy fachowej z zakresu wykonywania zabiegów weterynaryjnych a także realnego wglądu w sytuację psa (wykonanie amputacji bez znieczulenia wskazuje na wyjątkowe bestialstwo i zgodę na ogromne cierpienie zwierzęcia).

czytamy w opisie profilu psychologicznego sprawcy.

Dodatkowo psycholog podkreśliła, że sprawcy takich ataków cechują się m.in. wysokim poziomem frustracji, wysokim poziomem manipulacji i konfabulacji oraz brakiem lęku.

Kolejne korki w sprawie

Jak poinformowała we wpisie fundacja Labradory.info.pl, do prokuratury wysłano zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ściganego z Art. 35 ust. 1 w zw. z ust. 1a oraz ust. 2 – Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, z naciskiem na ust. 2 tego przepisu, czyli ze szczególnym okrucieństwem.

Fundacja i adwokat, jako strona formalna OPP z okolic będzie reprezentowała pokrzywdzonego, w tym przypadku psa Jędrka w postępowaniu karnym.

Zawiadomienie to dopiero początek, kolejne kroki będą głośniejsze i dobitniejsze.

– Planujemy wyznaczyć nagrodę pieniężną na wskazanie sprawcy lub dowodów wskazujących na sprawcę – o pieniążkach będzie osobny post. Powiadomienie telewizji, radia, gazet i znajomych dziennikarzy z lokalnych mediów, a przede wszystkim ogólnopolskich. Jedna z telewizji towarzyszyła już wolontariuszom dwa razy, więc wiemy, że jest to do zorganizowania. Nagłośnienie miejsca i dokonanego czynu w każdy z mediów społecznościowych wraz z dokładnym opisem sytuacji, miejsc i systematycznych informacji na temat postępów – na ile postępowanie karne na to pozwoli. Ale informacja będzie powielana tyle raz, aż dojdziemy do sprawcy i jego ukarania. Mam w swoich szeregach wolo, które nie mają w takich sprawach hamulców i żadne zastraszanie, mataczenie nie jest w stanie zbić ich z tropu, a na pewno nie zrezygnować z dochodzenia prawdy i sprawiedliwości. Nie mamy nic do stracenia, a możemy dużo zyskać, by było jednego sadysty mniej wśród wolnych ludzi. Nie straszne nam układy o układziki. Ruszymy wszędzie i do każdego, który pomoże nam dotrzeć do prawdy i do sprawiedliwości!

informuje organizacja charytatywna Labradory.info.pl.

Za wskazanie sprawcy ataku przygotowano nagrodę pieniężną, która zostanie sfinansowana dzięki zrzutce.

Liczymy na odnalezienie sprawcy sadystycznej kastracji bezdomnego psa. Zachęcamy do udostępnień.