Drastyczna podwyżka cen za śmieci staje się faktem. Głosami Radomskiego Paktu Samorządowego zdecydowano o podwyżce opłat.
W środę, 12 marca 2024 roku, zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Radomiu. Celem tej decyzji było przegłosowanie uchwały dotyczącej wprowadzenia do budżetu miasta 16 mln zł, które miasto ma otrzymać z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa.
Radomscy samorządowcy podczas zwołanego spotkania mieli również zagłosować za rozdysponowaniem tych funduszy.
Środki te mają zostać przeznaczone na różne cele, w tym:
- wykup działek wzdłuż trasy budowanej N-S na ostatnim odcinku do ulicy Energetyków,
- realizację Radomskiego Programu Drogowego i Radomskiego Programu Chodnikowego,
- dodatki mieszkaniowe wypłacane przez MOPS,
- budowę brakujących trybun na stadionie Radomiaka przy ul. Struga.
Radomscy radni przyjęli uchwałę.
Ponadto, prezydent Radosław Witkowski zgłosił wniosek o wprowadzenie do porządku obrad projektu uchwały dotyczącej zmiany stawek za odbiór śmieci. Punkt ten został wprowadzony do porządku obrad głosami radnych Radomskiego Paktu Samorządowego.
Wiceprezydent Radomia, Łukasz Molenda, wyjaśnił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że takie zmiany są konieczne.
– Zmiany w gminnym systemie gospodarki odpadami komunalnymi są konieczne. System obecnie się nie bilansuje, od kilku lat co roku dopłacamy z kasy miasta ogromne kwoty. A zgodnie z przepisami system odbioru odpadów ma się bilansować
tłumaczył w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wiceprezydent miasta.
Włodarz miasta przekonywał również, że obecne opłaty pobierane od mieszkańców nie pokrywają rzeczywistych kosztów systemu, które obejmują nie tylko odbiór i transport odpadów, ale także m.in. edukację, administrację, działalność punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych oraz likwidację dzikich wysypisk.
Łukasz Molenda podkreślał też, że na wysokość opłat wpływa wiele czynników, takich jak liczba mieszkańców w domkach jednorodzinnych i zabudowie wielorodzinnej, podział na gospodarstwa jedno- i wieloosobowe, ilość wytwarzanych odpadów, rodzaj frakcji, stopień segregacji oraz duża ilość odpadów niesegregowanych.
Co ciekawe, w ostatnich latach te parametry się zmieniały. Zmalała ilość popiołu zbieranego od mieszkańców, co jest efektem wymiany starych pieców na nowoczesne piece gazowe. Natomiast znacząco wzrosła ilość oddawanej makulatury i gabarytów.
Dodatkowo, od 1 stycznia 2025 roku, przepisy wprowadzą obowiązek osobnego segregowania tekstyliów i ubrań, co również zwiększy koszty funkcjonowania systemu.
Z prognoz osób zarządzających miastem wynika, że do 2018 roku system praktycznie się bilansował, a miasto dopłacało niewiele, czasami nawet miało nadwyżkę. Wzrost kosztów w kolejnych latach wynikał z obowiązku zainstalowania całodobowego nadzoru wizyjnego składowisk z monitoringiem dla straży pożarnej i WIOŚ, wyższej płacy minimalnej oraz opłaty marszałkowskiej, która wzrosła z 74 zł w 2018 roku do 350 zł obecnie.
– Z naszych prognoz wynika, że jeszcze w tym roku do systemu trzeba będzie dołożyć 28 mln zł
mówił w rozmowie w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wiceprezydent miasta, Łukasz Molenda.
Jak będą wyglądały nowe opłaty?
Nowe opłaty za odbiór śmieci segregowanych w różnych typach zabudowy przedstawiają się następująco:
Zabudowa jednorodzinna:
- Gospodarstwo jednoosobowe:
- Za segregację: 41 zł (poprzednio 17 zł)
- Bez segregacji: 82 zł
- Gospodarstwo wieloosobowe:
- Za segregację: 78 zł (poprzednio 40 zł)
- Bez segregacji: 156 zł
Zabudowa wielorodzinna:
- Gospodarstwo jednoosobowe:
- Za segregację: 30 zł (poprzednio 15 zł)
- Bez segregacji: 60 zł
- Gospodarstwo wieloosobowe:
- Za segregację: 60 zł (poprzednio 33 zł)
- Bez segregacji: 120 zł
W opozycji do tych zmian jest m.in. Artur Standowicz, radomski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
– Zaczyna się cykl podwyżek, jesteśmy więc po wyborach, a pan prezydent może sobie tutaj popuścić wodze fantazji, tym bardziej że ma większość w radzie. Tak więc podwyżki za śmieci to nie koniec. Przed nami kolejne podwyżki, zapewne za wodę czy podwyżki za nieruchomości. Nie zgadzają się radni PiS, nie zgadzam się również ja na to, żeby nieudolność zarządzania miejskimi spółkami i całym naszym miastem przerzucać na radomian i drenować kieszenie naszych mieszkańców.
tłumaczył radomski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Decyzję o podwyżkach skomentował także Robert Prygiel, kandydat na fotel prezydenta miasta w ostatnich wyborach samorządowych.
– Nie mogę sobie przypomnieć tego punktu wśród „25-ciu spraw Radosława Witkowskiego” ogłoszonych w jego kampanii wyborczej. No cóż, po wyborach to kto bogatemu zabroni
czytamy we wpisie Roberta Prygla.
Przypomnijmy, że po zwycięskich wyborach samorządowych pierwszą decyzją przegłosowaną przez Radomski Pakt Samorządowy była… maksymalna podwyżka wynagrodzenia dla prezydenta.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Facebook Robert Prygiel / Artur Standowicz radny Rady Miejskiej / Fot. Facebook Radosław Witkowski