Polska i świat Społeczeństwo

Dzikie wysypiska śmieci w Polsce to plaga

Dzikie wysypiska śmieci w Polsce to plaga. Wielkość zanotowanych przez Główny Urząd Statystyczny dzikich wysypisk śmieci szokuje.

Pod koniec 2021 roku wielkość zanotowanych przez Główny Urząd Statystyczny dzikich wysypisk śmieci w Polsce przekroczyła powierzchnię 200 ha. Odpowiada to wielkości ponad 300 boisk do piłki nożnej. Mimo że w skali ostatnich 8 lat, liczba dzikich wysypisk zmniejszyła się, to ich powierzchnia wzrosła.

– Rosnąca powierzchnia dzikich wysypisk w Polsce stanowi ogromne zagrożenie dla środowiska naturalnego, któremu należy przeciwdziałać. Można na nich odnaleźć m.in. pozostałości po remontach, odpadki z gospodarstw domowych czy elektrośmieci. Każdy z tych odpadów powinien być unieszkodliwiany w sposób bezpieczny dla natury. Dziko porzucone odpady nie są zazwyczaj w żaden sposób zabezpieczone, a nielegalne instalacje nie spełniają rygorystycznych norm prawnych i środowiskowych. A takie obowiązują legalnie działające podmioty. To prosta droga do degradacji ekosystemu oraz skażenia wód gruntowych – mówi Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock Sp. z o.o., działającej w branży gospodarowania odpadami.

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2021 roku na terenie Polski działało 12 778 nielegalnych śmieciowisk, a zlikwidowanych zostało ponad 10 tys. z nich. Na koniec 2021 roku w naszym kraju istniało aż 2246 dzikich wysypisk – o 238 więcej niż 31 grudnia 2020 r. Niestety większa staje się również powierzchnia instalacji pozbawionych kontroli. W 2021 r. po raz pierwszy od 2013 r. przekroczyła 200 ha.

Dzikie wysypisko w Radomiu

Dzikie wysypiska są poważnym problemem nie tylko estetycznym. W samych elektroodpadach znajdują się groźne pierwiastki chemiczne. Wśród nich są m.in. kadm, rtęć czy ołów. Przykładowo, tylko jedna bateria pastylkowa, zasilająca małe urządzenia elektryczne, może skazić 1 metr sześcienny gleby oraz ilość wody stanowiącą średnie dzienne zapotrzebowanie człowieka na ok. 150-200 dni.

Oprócz ogromnych kosztów środowiskowych nie bez znaczenia jest również czynnik finansowy.

– Dzikie wysypiska nie wymagają nakładów ze strony osób, które je tworzą. Ze względu na relatywnie niską wykrywalność, za likwidację i unieszkodliwienie nielegalnego śmieciowiska ostatecznie płacą gminy, a w efekcie wszyscy podatnicy. We wrześniu weszły w życie przepisy podwyższające grzywnę za zaśmiecanie do 5000 zł. Czas pokaże czy to rozwiązanie ograniczy powstawanie takich obiektów w Polsce – ocenia Felice Scoccimarro.

Natrafienie na dzikie wysypiska czy też odnalezienie elektrośmieci, takich jak urządzenia RTV i AGD, np. komputery, telewizory i lodówki należy zgłaszać odpowiednim służbom – np. straży miejskiej lub gminnej albo policji. Wtedy będą one mogły podjąć niezbędne działania prowadzące do usunięcia niebezpiecznych przedmiotów i ukarania sprawców.

źródło: Portal Samorządowy