Wizualizacja zaprezentowana przez władze powiatu sugerowała, że aleja drzew przy drodze Gębarzów–Bardzice zostanie zachowana. W rzeczywistości z krajobrazu zniknęły niemal wszystkie drzewa, w tym okaz o pomnikowych wymiarach. Społecznicy mówią wprost: mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd.
W czwartek, 8 maja 2025 roku na facebookowym profilu ZaDrzew ZaKrzew pojawił się wpis krytykujący przebudowę drogi Gębarzów–Bardzice. Autorzy zwrócili uwagę, że rzeczywistość znacznie odbiega od przedstawionej wcześniej wizualizacji, w której zachowano drzewa rosnące wzdłuż trasy. W rzeczywistości niemal cała aleja została wycięta, co wzbudziło wśród mieszkańców oburzenie i pytania o rzetelność wcześniejszych zapowiedzi.
– Coś… coś się chyba nie zgadza — czy ktoś nas oszukał? Nie no, ale żeby władze powiatu celowo wprowadziły nas w błąd? A może to wszystko podstęp firmy robiącej wizualizację? Czy też grafikowi z krakowskiej firmy Erynek 3D serce pękało na myśl, że będzie musiał usunąć drzewa z filmiku i nie było mu to w stanie przejść… przez myszkę?
czytamy we wpisie.
Zarzut dotyczył materiału opublikowanego ponad rok temu na profilu starosty Waldemara Trelki, w którym przedstawiona została wizualizacja przyszłej drogi. W wizualizacji tej drzewa rosnące wzdłuż trasy zostały zachowane, co mogło utwierdzić mieszkańców w przekonaniu, że podczas modernizacji aleja zostanie oszczędzona.
Tymczasem, jak wynika z aktualnych zdjęć lotniczych, rzeczywistość okazała się zupełnie inna – zniknęła niemal cała aleja, w tym także klon o wymiarach pomnikowych, który miał zostać zgłoszony do Gminy Kowala jako drzewo chronione.
W dalszej części wpisu autorzy zwracają uwagę na absurd sytuacji, w której za wycinkę nie odpowiada ani powiat, ani wykonawca, lecz enigmatyczny „nieznany sprawca”. Wycinka ta, jak podano, została już dodana do cmentarzyska alei na stronie www.aleje.drzewa-polska.pl. Opublikowane materiały wideo zestawiają wizualizację z rzeczywistym stanem drogi po przebudowie, ukazując uderzający kontrast pomiędzy zapowiedziami a tym, co faktycznie zrealizowano.
– Polska szkoła wizualizacji. Kłam ile wlezie, żeby gawiedź łykała pomysł i przypadkiem nie prostowała. Liczą, że z czasem ktoś zapomni. No nie zapomniał, i co teraz?
komentuje Bractwo Rowerowe.

W tonie pełnym ironii autorzy wyrażają nadzieję, że może wizualizacja nie była kłamliwa, lecz… prorocza i pokazuje stan z lat 2060–2070, kiedy to nowe drzewa dopiero zdążą wyrosnąć. Jednocześnie apelują do władz powiatu radomskiego, Powiatowego Zarządu Dróg Publicznych w Radomiu, Gminy Kowala oraz Miasta i Gminy Skaryszew o odtworzenie wyciętej alei, najlepiej dokładnie w tych samych miejscach, w których rosły poprzednie drzewa.
Źródło: Facebook | Zadrzew Zakrzew