Historia Radom i okolice Społeczeństwo

Dziś mija 49 lat od śmierci ks. Romana Kotlarza

W tym roku mija 49. rocznica śmierci ks. Romana Kotlarza, duchownego, którego postawa w czasach PRL stała się symbolem odwagi i wsparcia dla walczących o wolność obywateli.

Urodzony w 1928 roku w Koniemłotach koło Staszowa, młody Roman Kotlarz od najmłodszych lat zdecydował się na życie w służbie Kościoła. Seminarium duchowne rozpoczął w 1948 roku, kształcąc się kolejno w Częstochowie, Krakowie i Sandomierzu. Już w 1954 roku przyjął święcenia kapłańskie, rozpoczynając posługę w parafiach na ziemi świętokrzyskiej.

Jego kapłaństwo przypadło na wyjątkowo trudne czasy. Władze komunistyczne próbowały podporządkować duchowieństwo, prześladując tych, którzy sprzeciwiali się polityce „nowego człowieka”. Los wielu kapłanów – internowanych i więzionych – nie ominął też ks. Kotlarza.

– Władze komunistyczne dążyły do podporządkowania duchowieństwa państwowej machinie totalitarnej, nastawionej na kształtowanie „nowego człowieka”. Kapłani sprzeciwiający się tej polityce byli więzieni i izolowani. Taki los spotkał m.in. prymasa Stefana Wyszyńskiego, internowanego w 1953 r. w Komańczy, oraz bp. Czesława Kaczmarka, skazanego w tym samym roku na 12 lat więzienia na podstawie wymuszonych zeznań

przekazała radomska delegatura IPN.

Pomimo represji, ks. Kotlarz nie ustawał w służbie wiernym. W parafii w Pelagowie angażował się w życie lokalnej społeczności, a w czerwcu 1976 roku, gdy w Radomiu robotnicy wyszli na ulice w proteście przeciw podwyżkom cen żywności, nie pozostał obojętny.

– Gdy w czerwcu 1976 r. robotnicy w Radomiu wyszli na ulice, protestując przeciw drastycznej podwyżce cen żywności, ks. Kotlarz uczestniczył w tych wydarzeniach. Po powrocie do Pelagowa, poruszony manifestacjami i pogłoskami o represjach, wygłosił kilka kazań w obronie robotników. 12 lipca 1976 r. został wezwany do prokuratury wojewódzkiej na rozmowę ostrzegawczą

informuje IPN .

Po powrocie do Pelagowa wygłosił kazania w obronie robotników, czym zwrócił na siebie uwagę władz. Rozpoczęło się nękanie księdza – nieznane osoby zaczęły nachodzić go pod plebanią, a w końcu doszło do fizycznych ataków.

18 sierpnia 1976 roku ks. Roman Kotlarz zmarł w szpitalu w Krychnowicach. Jego pogrzeb, który odbył się w rodzinnym Koniemłotach 21 sierpnia, zgromadził setki wiernych i kilkudziesięciu duchownych. Już wtedy wielu poddawało w wątpliwość oficjalną wersję przyczyn śmierci. Dopiero w 1990 roku Prokuratura Wojewódzka w Radomiu wszczęła postępowanie w sprawie „nieznanych sprawców”, które ostatecznie zostało umorzone.

Zachęcamy do zapoznania się z naszym artykułem poświęconym ks. Romanowi Kotlarzowi. Całość tekstu dostępna jest TUTAJ.

Źródło: IPN Radom