Echa po meczu w Kielcach nie milkną. Policja zatrzymała 7 osób.
W sobotę 11 marca drużyna Kieleckiej Korony podejmowała drużynę Radomiaka Radom. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gospodarzy. Jak wiadomo oba miasta nie pałają do siebie optymizmem, więc na trybunach dało odczuć się stadionowe lata 90-te.
Mecz przebiegał spokojnie pomimo wymian uprzejmości pomiędzy obiema grupami kibicowskimi. Zielonych wspierała solidna grupa kibiców w liczbie blisko 800 fanów. Pod koniec spotkania w okolicach 90 minuty doszło do niecodziennej sytuacji, podczas której grupa kibiców Korony zaatakowała kibiców Radomiaka latającymi przedmiotami. Fani Zielonych nie pozostali dłużni i rozpętała się istna awantura rodem z końcówki ubiegłego wieku.
Stadionowe starcie trwało zaledwie kilka minut. W trakcie niespodziewanej sytuacji kibice z Radomia przedostali się na sektor fanów z Kielc, atakując ich. Całą sytuację starały się początkowo opanować jednostki obecnej na trybunach ochrony, jednak przeważające liczby kibiców nie dały się zatrzymać. Do starcia dołączyła policja, która użyła środki przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego. W wyniku interwencji policji zatrzymane zostało kilka osób (dokładne liczby zatrzymanych na stadionie osób nie są do tej pory znane).
Po zakończonym meczu kibice Radomiaka musieli poczekać na sektorze gości jeszcze około 30 minut. Niestety, w wyniku zaistniałej sytuacji czas wydłużył się do ponad godziny. Przedłużony czas opuszczania stadionu spowodowany był legitymowaniem kibiców z Radomia przez policję, która grupę blisko 800 fanatyków wypuszczała niemalże pojedynczo.
Warto podkreślić, że oficjalny profil Korony Kielce w żenujący sposób nadal stara się prowokować kibiców Radomiaka. W niedzielę na oficjalnym na fanpage’u klubu Korony Kielce pojawił się prowokujący post.
Z relacji kibiców Zielonych możemy jasno zrozumieć, że gdyby nie służby porządkowe obecne na stadionie, awantura mogła by się zakończyć jak zamieszki, do których doszło w trakcie meczu Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok.
Przypomnijmy, że po meczu zatrzymanych zostało siedem osób: 37- i 42-latek z Kielc oraz pięciu mężczyzn z sektora gości w wieku od 23 do 54 lat.
Nasuwa się wiele pytań, czy impreza masowa w postaci meczu podwyższonego ryzyka była odpowiednio przygotowana? Czy zostały spełnione wszystkie warunki bezpieczeństwa na stadionie? W jaki sposób kibice obu drużyn zostali zabezpieczeni? Czy to wina Policji, czy może organizatora meczu? Te pytania pozostaną prawdopodobnie bez odpowiedzi.