Czujnością i empatią wykazała się Justyna Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Funkcjonariuszka, która na co dzień zajmuje się działalnością prasowo-informacyjną, w poniedziałek (18 sierpnia) po południu na jednym z radomskich osiedli zauważyła starszego, zakrwawionego mężczyznę. Senior nie miał na sobie spodni ani obuwia, a jego zachowanie wskazywało na problemy z pamięcią i dezorientację.
Na miejscu znajdowało się wiele osób, które przyglądały się nietypowej sytuacji, jednak nikt nie podjął próby pomocy. Justyna Jaśkiewicz nie przeszła obok obojętnie. Zatrzymała się i próbowała nawiązać kontakt z seniorem. Okazało się to bardzo trudne – mężczyzna nie pamiętał, co się wydarzyło ani dokąd zmierza. Uparcie powtarzał, że się śpieszy, nie chciał się zatrzymać. Policjantka postanowiła jednak zadbać o jego bezpieczeństwo. Cały czas towarzyszyła mu w drodze w kierunku centrum i jednocześnie powiadomiła oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Na interwencję skierowano policjantów z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, którzy przejęli seniora w Parku Leśniczówka. Starszy mężczyzna był zdezorientowany i nie potrafił wytłumaczyć, skąd miał obrażenia. Dopiero po pewnym czasie udało się ustalić jego personalia. Funkcjonariusze przekazali go pod opiekę medyków, a następnie zajęli się ustalaniem jego miejsca zamieszkania i rodziny.
Policjanci dotarli do jednego z radomskich bloków, gdzie po rozmowach z sąsiadami ustalili, że 71-latek mieszka samotnie. Jego mieszkanie było otwarte, dlatego funkcjonariusze zabezpieczyli je i przekazali klucze siostrze mężczyzny.
Dzięki szybkiej reakcji Justyny Jaśkiewicz oraz zaangażowaniu policjantów, starszy człowiek nie został pozostawiony sam sobie i otrzymał potrzebną pomoc.
Policja przypomina – jeśli zauważymy osobę starszą, zagubioną lub z widocznymi obrażeniami, nie pozostawajmy obojętni. Zadzwońmy pod numer alarmowy 112. Czasem jeden telefon może uratować zdrowie lub życie.
Źródło: Policja Radom