Miron Białoszewski należy do najwybitniejszych polskich poetów awangardowych XX wieku. Zajmował się także prozą, dramatem i tłumaczeniami z języka węgierskiego.
Największe wrażenie wywarły na nim wydarzenia związane z okupacją oraz powstaniem warszawskim, co znajduje odzwierciedlenie w całym jego życiu artystycznym. Wstrząs psychiczny spowodował, że zwracał się mocno w kierunku estetyki turpistycznej. Dążył do przetworzenia i zobrazowania w sposób obiektywny brutalności historii, w którą uwikłane są poszczególne jednostki i całe zbiorowości.
Białoszewski nie uczestniczył bezpośrednio w powstaniu warszawskim, był cywilem, ale mimo to wywieziono go na roboty przymusowe do Niemiec. Podczas okupacji studiował polonistykę na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego. Studia kontynuował po wojnie. W 1945 powrócił do kraju i na stałe zamieszkał w stolicy, pracował między innymi na poczcie, jako reporter w warszawskim dzienniku. W przedwojennej Warszawie należy upatrywać się fascynacji kulturą jarmarczną, związanymi z nią tandetą i kiczem. Artysta nobilitował te zjawiska. Sprawiał, że urastały do rangi sztuki, bowiem traktował je na równi z dziełami klasyków.
Pierwsze wiersze publikował od 1947 do 1949 na łamach różnych tygodników („Odrodzenie”, „Warszawa”). Debiutancki utwór nosi tytuł Chrystus powstania. Nie brakuje tutaj obrazów, odzwierciedlających doświadczenia z czasów okupacji. Czasy te ulegają w wyobraźni poety sakralizacji, uświęcone zostaje zaangażowanie walczących, nie tylko zaangażowanie o charakterze zbrojnym. Białoszewski jako naocznych świadek sprawia wrażenie osoby wiarygodnej, daje wyraz zrozumieniu ludzi i tamtego okresu. Wierszem tym chciał uczcić pamięć o dramatycznej historii. Miało mu to pomóc także odnaleźć się we współczesnej rzeczywistości. Już początki jego twórczości ukazują przyszłe czułe spojrzenie na przedmioty i otoczenie materialne. Na debiut książkowy czekał jednak do 1956 roku. W socrealizmie pisywał jedynie teksty dla dzieci.
Pierwszy tom poetycki Mirona Białoszewskiego Obroty rzeczy (1956) spotkał się ze sporym entuzjazmem krytyków i czytelników. Niestety zbiory następne, takie jak: Rachunek zachciankowy (1959), Mylne wzruszenia (1961), Był i było (1965), Odczepic się (1970) przyniosły mu nie tylko pozytywny rozgłos, ale też dezaprobatę. Wynikało to głównie z niezrozumienia jego twórczości, ponieważ wiersze te charakteryzowały się eksperymentalna formą. Język przypomina język pierwotny, a nawet prajęzyk mityczny. Wynikało to z turpistycznej wyobraźni autora.
W roku 1955 założył wraz ze swoimi przyjaciółmi domowy teatr, który działał do roku 1963. Teatr funkcjonował w mieszkaniu Białoszewskiego przy ulicy Tarczyńskiej, a następnie przy Placu Dąbrowskiego. Stworzył kilkanaście mikrodramatów, które zebrał w tom Teatr Osobny (1973). Brak tradycyjnej fabuły tych widowisk, centrum nie stanowi realne wydarzenia, lecz lingwistyczne zainteresowanie językiem. Główną rolę stanowią metafora, poetycka wieloznaczność, groteskowe wizje.
Najbardziej znanymi dramatami są Szara msza i Wyprawa krzyżowa. To realizacja teatralnej awangardy, doskonały przykład turpistycznego obrazowania. Spektakle przypominały misterium, pradawny obrzęd, miały oddziaływać na widzów tak jak dramaty antyczne. Po ich obejrzeniu widz miał doznawać katharsis. Białoszewski był autorem tekstów, aktorem i reżyserem swoich widowisk. Właśnie w ten sposób zaznaczał twórczą odrębność i indywidualność. Nie bez powodu posługiwano się wobec niego określeniem „poeta osobny”. Był niepowtarzalny nie tylko jako prozaik, dramatopisarz, poeta, ale głównie jako osobowość. Z życia uczynił sztukę, sztukę zaś zbliżył do zwykłej codziennej egzystencji.
Lata 60. przynoszą publikację tekstów prozatorskich, oddających szum informacyjny. Podobnie jak liryka stanowią zapis dialogów, elementy usłyszanych komunikatów, fragmenty rozmów, a nawet fragmenty pojedynczych słów. Na przykładzie prozy widać, że dla Mirona Białoszewskiego największą inspiracją byłą po prostu otaczająca rzeczywistość. Odzwierciedlał chaos współczesnego świata. Często można odnieść wrażenie, że pisanie traktował w sposób terapeutyczny.
Do zbiorów prozy należą: Donosy rzeczywistości (1973), Szumy, zlepy, ciągi (1976), Zawał (1977). Największy rozgłos przyniósł mu jednak Pamiętnik z powstania warszawskiego. Utwór stanowi relację naocznego świadka. Białoszewski pokazuje heroizm, a zarazem tragizm ludności cywilnej. Walki na ulicach stolicy stały się przełomowym wydarzeniem w życiu artysty. Po 25 latach, w roku 1970 zaczął spisywać relację, która początkowo funkcjonowała jako relacja ustna utrwalona na taśmie magnetofonowej. Dzięki temu Pamiętnik z powstania warszawskiego odznacza się świeżością i dynamiką. Potoczny język, liczne onomatopeje czy zdania urywane doskonale oddają atmosferę wojennej zawieruchy. Materialne otoczenie znajdujące się w całkowitym rozpadzie. Odwzorowało rozpad ludzkiego życia.
Miron Białoszewski jako przedstawiciel awangardy to wybitna twórcza indywidualność. Od samego początku cechuje go duch eksperymentu. Był turpistą z zamiłowania. W jego przypadku turpistyczne obrazowanie przybierało formę mistycyzmu. Nie posługiwał się ta kategorią estetyczną wyłącznie po to, aby szokować czytelników czy widzów. Antyestetyzm traktował jako nieodłączny element literackiej i życiowej metafizyki.
Nowatorstwo wynika również z formy i struktury graficznej. Poezja lingwistyczna traktuje słowo niczym tworzywo o nieograniczonych możliwościach, dlatego Białoszewski eksperymentował z językiem, posługiwał się metafora dalekich skojarzeń, zestawiał pojęcia i przedmioty pozornie bardzo odległe znaczeniowo, często stosował elipsę, kierował się pseudonimowością. Dzięki temu zaskakiwał.
Zupełnie nowa tematyka była wyrazem buntu i niezgody na powojenną rzeczywistość. Jednocześnie była to próba oswojenia tejże sytuacji, włączając do sztuki rzeczy niepoetyckie: wnętrza mieszkalne, szpitalny sprzęt, kuchenne meble, śmietniki, kałuże, anatomie ludzkiego ciała, sferę fizjologiczną. Innowacje dotyczyły też strony wersyfikacyjnej: maksymalne uproszczenie wersyfikacji, protest wobec sztywnych reguł sylabizmy, sylabotonizmu, tonizmu.
Tegoroczny patron literacki Mazowsza swój stosunek do poezji wyraził w wierszu wywód jestem’u. Każdy ma prawo do bycia sobą – w sposobie życia, w mowie. Reguły i zasady można dowolnie zmieniać, nie są one ustalone raz na zawsze. Warto odchodzić od bezrefleksyjnego przestrzegania konwenansów:
jestem sobie
jestem głupi
co mam robić
jak nie wiedzieć
a co ja wiem
co ja wiem
co ja jestem
wiem, że jestem
taki jak jestem
może niegłupi
ale to może tylko dlatego że wiem
że każdy dla siebie jest najważniejszy
bo jak się na siebie nie godzi
to i tak taki jest się jaki jest

To poezja bardzo prywatna i intymna. Autor Obrotów rzeczy stworzył własny idiolekt, aby móc w pełni wyrazić siebie i opisywać to, co widzi. Każdy jego tekst poetycki jest odrębnym gatunkiem i tworem o niepowtarzalanej formie, sam sobie wyznacza wszelkie reguły językowe, autor radyklanie ingerował w gramatykę, fleksję, fonetykę, leksykę, stworzył własną ekspresję wyrazu. Ponadto z tradycji kulturowej swobodnie wybierał to, co aktualnie przypadło mu do jego poetyckiego gustu. Cenił stare utwory religijne: psalmy, hymny kościelne, pieśni maryjne, a także amatorską twórczość śpiewaków ulicznych z przedwojennej Warszawy. Pieśń dziadowską stawiał na równi z dziełami wielkich romantyków. Niektóre bardzo dowcipne wiersze są refleksją nad przemijalnością i kształtem kruchej ludzkiej egzystencji. Pokazał się jako filozof, moralista, mistyk.
W tym roku (30 czerwca) przypada 100. rocznica urodzin Mirona Białoszewskiego. Z tej okazji objął on patronat nad Mazowszem. Sięgnijmy zatem do literackiej spuścizny tego wyjątkowego pisarza awangardowego. Obcowanie z nią nieustannie obfituje w wysublimowane doznania intelektualne i uczuciowe.
Klaudia Sułek
Źródło informacji: Miron Białoszewski, Wiersze, Warszawa 1976
Edward Balcerzan, Poezja polska w latach 1939-1965. Część I, Warszawa 1984
Stanisław Burkot, Miron Białoszewski,Warszawa 1992
Foto: wiez.pl