Do aresztu trafili dwaj młodzi mężczyźni, którzy zaatakowali nożem swojego znajomego i zniszczyli mu samochód. Jednego z nich zatrzymali policjanci z Radomia, drugiego – funkcjonariusze Straży Granicznej na lotnisku w Warszawie, skąd zamierzał wylecieć do Hiszpanii.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Radomiu Justyna Jaśkiewicz poinformowała w czwartek, że do zdarzenia doszło po tym, jak 22-latek podwiózł dwóch swoich znajomych do jednego z radomskich klubów. Gdy mężczyzna upomniał się o pieniądze, które wcześniej obiecali mu za podwózkę, doszło do awantury.
– Ostatecznie sprawcy oddali mu umówioną wcześniej kwotę pieniędzy, ale przy tym bez powodu go zaatakowali. Zadali mężczyźnie trzy ciosy nożem, a następnie uszkodzili mu samochód, wybijając w nim szybę
zrelacjonowała rzeczniczka.
Policjanci szybko złapali jednego ze sprawców; 22-latek trafił do policyjnego aresztu. Krótko po tym został zatrzymany drugi podejrzany.
– 23-latek chciał uciec do Hiszpanii, ale na lotnisku, w trakcie weryfikacji dokumentów, funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej Warszawa–Okęcie potwierdzili, że jest poszukiwany przez policję i zatrzymali mężczyznę
powiedziała Jaśkiewicz.
Prokurator przedstawił obydwu podejrzanym zarzuty pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędziem i uszkodzenia mienia. Na wniosek śledczych mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na 2 miesiące.
Za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Za uszkodzenie mienia sąd może wymierzyć karę do 5 lat więzienia.(PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ jann/