Polska i świat Sport

Polski Związek Zapaśniczy zabrał głos w sprawie wypowiedzi Arkadiusza Kułynycza

W ostatnich dniach Polski Związek Zapaśniczy odniósł się do wypowiedzi radomskiego zapaśnika, Arkadiusza Kułynycza, dotyczących nieprawidłowości podczas Igrzysk Olimpijskich.

Nie milkną echa wypowiedzi radomskiego zapaśnika Arkadiusza Kułynycza na temat tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Po przegranej walce o brązowy medal, w wywiadzie dla portalu interia.pl skrytykował on działania Polskiego Związku Zapaśniczego.

Jak tłumaczył, przez decyzję PZZ nie mógł on zabrać ze sobą swojego sparing partnera.

– Jest mi przykro, bo zamiast przyjechać tutaj mój sparingpartner, to działacze przyjechali sobie z osobami towarzyszącymi. Związkiem rządzą osoby, które nie chcą dobra zapasów. Prezesi od stylu klasycznego byli też kiedyś trenerami i byli znani z takich akcji, że faworyzowali syna trenera reprezentacji i wysyłali go na zagraniczne zawody, choć nie był najlepszy. Jest mi przykro, ale liczę, że tym, co teraz robię, będę mógł trochę tę sytuację zmienić. Chcę dać nauczkę osobom, które są w związkach i je odsunąć. Chciałbym, żeby nie było już kolesiostwa, zabierania na wyjazdy kolegi czy koleżanki. To na pewno nie działa dla dobra sportu

mówił Arkadiusz Kułnycz w rozmowie z portalem interia.pl.

W odpowiedzi na zarzuty, Polski Związek Zapaśniczy wystosował oświadczenie.

– Decyzja dotycząca sparingpartnera na Igrzyska Olimpijskie została podjęta w oparciu o merytoryczne przesłanki. Pan Arkadiusz Kułynycz zaproponował jako sparingpartnera byłego zawodnika, który ostatni raz brał udział w zawodach zapaśniczych w 2017 roku. Ze względów sportowych i organizacyjnych nie mogliśmy zaakceptować tej propozycji. (…) W związku z tym, po konsultacjach z trenerami i zawodnikiem, wybrano doświadczonego trenera, Pana Włodzimierza Zawadzkiego, jako sparingpartnera. To rozwiązanie zostało zaakceptowane przez Pana Arkadiusza Kułynycza przed wyjazdem na Igrzyska. Podkreślamy, że wszystkie osoby wyjeżdżające w roli sparingpartnerów na Igrzyska Olimpijskie są aktualnymi członkami kadry narodowej, uczestniczącymi w przygotowaniach olimpijskich. Pragniemy stanowczo podkreślić, że oskarżenie o przyjazd osób towarzyszących działaczy zamiast sparingpartnera na Igrzyska Olimpijskie jest nieprawdziwe. Osoby towarzyszące nie stanowią części oficjalnej delegacji PZZ ani PKOl. Ich obecność na Igrzyskach ma charakter prywatny i nie wiąże się z żadnymi kosztami po stronie Związku.

czytamy w oświadczeniu.

Zarząd Polskiego Związku Zapaśniczego przekazał gotowość do dialogu w odpowiedzi na zarzuty Arkadiusza Kułynycza. Wyrazili zrozumienie dla jego rozczarowania po przegranej walce o brązowy medal i docenili jego zaangażowanie oraz formę sportową.

PZZ zaprasza Kułynycza oraz innych zawodników i trenerów na spotkanie w swojej siedzibie, które ma na celu omówienie bieżących wyzwań i opracowanie rozwiązań zwiększających transparentność. Co ciekawe, w planach jest powołanie niezależnej komisji ds. komunikacji i transparentności.

Zarząd PZZ podkreślił, że wierzy w budowanie silnych fundamentów dla przyszłych sukcesów polskich zapasów poprzez otwartą komunikację i współpracę.

Źródło: Polski Związek Zapaśniczy