Podczas ostatniego w tym roku posiedzenia Sejmu doszło do ostrej wymiany zdań na sali obrad. Wszystko po wystąpieniu posła Koalicji Obywatelskiej Konrada Frysztaka, który z mównicy skrytykował Prawo i Sprawiedliwość, prezydenta RP Karola Nawrockiego oraz odniósł się do Grzegorza Brauna. Jego słowa wywołały gwałtowną reakcję posłów PiS, którzy wstali z miejsc i zaczęli skandować „hańba”.
Do zdarzenia doszło w środę, 17 grudnia 2025 roku, podczas obrad X kadencji Sejmu. Już od początku posiedzenia atmosfera była napięta, jednak kulminacja nastąpiła w momencie, gdy na mównicę wszedł poseł KO Konrad Frysztak. Swoje wystąpienie rozpoczął od uszczypliwego komentarza dotyczącego nieobecności Jarosława Kaczyńskiego, po czym przeszedł do ostrych ocen działań i wypowiedzi polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
Największe emocje wywołały słowa, w których poseł Frysztak zarzucał politykom PiS bagatelizowanie antysemickich wypowiedzi Grzegorza Brauna. Odniósł się również bezpośrednio do prezydenta RP Karola Nawrockiego, używając wobec niego określenia „snusiarz” i nawiązując do jego zamieszkania przy Krakowskim Przedmieściu. W ocenie posła KO niepokojące miały być także publiczne wypowiedzi prezydenta, które uznał za przychylne wobec Brauna, sugerując możliwą akceptację skrajnych poglądów.
W tym momencie posłowie Prawa i Sprawiedliwości gwałtownie zareagowali. Wielu z nich wstało z miejsc i zaczęło głośno protestować, skandując „hańba” i próbując zagłuszyć wystąpienie. Mimo chaosu na sali Konrad Frysztak kontynuował swoją wypowiedź, zwracając się bezpośrednio do ław PiS. Pytał, czy Grzegorz Braun jest ich politycznym kolegą, czy można go uznać za potencjalnego koalicjanta oraz czy jego antysemityzm i antyunijne poglądy są akceptowane przez Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślał przy tym, że społeczeństwo ma prawo wiedzieć, jakie polityczne układy mogą być rozważane w przyszłości.
Krzyki z ław PiS nie ustawały, a napięcie na sali plenarnej rosło. Po zakończeniu wystąpienia posła KO głos zabrała posłanka niezrzeszona Paulina Matysiak. W tym samym czasie poseł PiS Piotr Gliński podszedł do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, domagając się zdecydowanej reakcji na słowa, które padły z mównicy. Część komentatorów zwraca uwagę, że brak natychmiastowej interwencji marszałka mógł przyczynić się do eskalacji emocji i chaosu na sali obrad.
Dodatkowego kontekstu całej sytuacji dostarczają wcześniejsze wypowiedzi polityków PiS. Kilka dni wcześniej Jacek Sasin w jednej z rozmów medialnych nie wykluczał ewentualnej współpracy z Konfederacją Korony Polskiej Grzegorza Brauna, podkreślając konieczność „szanowania głosów wyborców”. Z kolei prezydent Karol Nawrocki w jednym z wywiadów stwierdził, że w jego ocenie Donald Tusk szkodzi Polsce bardziej niż Grzegorz Braun, co wywołało szeroką debatę w przestrzeni publicznej.
Po sejmowym wystąpieniu Konrada Frysztaka sprawa szybko zyskała rozgłos w internecie. W sieci pojawiły się nagrania z obrad oraz liczne komentarze. Część internautów uznała słowa posła KO za niedopuszczalne, wskazując, że mogą one nosić znamiona naruszenia artykułu 135 Kodeksu karnego, który dotyczy publicznego znieważenia głowy państwa. Inni zwracali uwagę na coraz ostrzejszy język debaty parlamentarnej i pogłębiającą się polaryzację polskiej sceny politycznej.
Źródło: X.com

