Wywiady

Rozmowa z Radosławem Starczewskim, Dyrektorem Zespołu Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu

Karolina Kozieł: Panie Dyrektorze, proszę opowiedzieć krótką historię szkoły. Jak to się zaczęło?

Radosław Starczewski: To już 70 lat istnienia szkoły. Początki sięgają 1947 roku. Wtedy to w ówczesnej Państwowej Żeńskiej Szkole Zawodowej utworzono dwie klasy o profilu gastronomicznym. Po trzech latach klasy gastronomiczne odłączono i przeniesiono do budynku przy ul. Traugutta 61. W latach 70. szkoła zyskała nazwę: Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego. Od 1992 roku siedziba szkoły mieści się przy ul. Armii Ludowej 1. Natomiast w 2002 roku zyskała swoją obecną nazwę, czyli Zespół Szkół Spożywczych i Hotelarskich.

Jakie kierunki nauczania oferuje szkoła?

Oferujemy kierunki z branży spożywczo-hotelarskiej. W ramach 4-letniego technikum kształcimy na kierunkach: technik hotelarstwa, technik obsługi turystycznej, technik żywienia i usług gastronomicznych, technik technologii żywności, kelner. Oferujemy również 3-letnią zasadniczą szkołę zawodową, od września będzie to szkoła branżowa I-go stopnia . Uczniowie mogą kształcić się w zawodach: operator maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego, piekarz, cukiernik, wędliniarz, kucharz.

Jak wygląda praktyczna nauka zawodu? Gdzie odbywają się praktyki?

Zajęcia praktyczne w zasadniczej szkole zawodowej odbywają się albo na terenie szkoły, albo u pracodawców. Współpracujemy z cechem rzemiosł, izbą rzemieślniczą, cechem piekarzy. Na terenie ich zakładów uczniowie odbywają zajęcia praktyczne. A praktyki zawodowe w technikum najczęściej mają formę miesięcznych praktyk. Część z nich jest na terenie szkoły, ponieważ dysponujemy własnym hotelem, własną firmą turystyczną symulacyjną, kuchnią. Częściowo są to praktyki na terenie Radomia, np. w hotelu Gromada, Europejskim, restauracji Teatralnej. Są również wyjazdy krajowe np. do Zakopanego, Wisły czy Kołobrzegu oraz staże zagraniczne. Od nowego roku będą to prawdopodobnie trzy kraje: Portugalia, Włochy i Hiszpania.

Jakie kryteria trzeba spełnić, żeby dostać się na staż zagraniczny?

Na staż zagraniczny wybierani są uczniowie głownie pod kątem umiejętności i ocen z przedmiotów zawodowych oraz dobrej znajomości języka obcego. Język obcy jest nauczany dwuetapowo, w formie ogólnej i zawodowy. Oprócz tego, hotelarze i turyści w klasie trzeciej mają wprowadzoną innowację pedagogiczną, naukę języka migowego, jako umiejętność, która w ich przyszłej pracy może być przydatna. Mogę powiedzieć, że chętnych jest więcej, niż miejsc.

Które kierunki cieszą się największą popularnością a do których uczniowie nie chcą się przekonać?

Najbardziej popularne kierunki to technik żywienia, hotelarstwo i technik obsługi turystycznej. Są to zawody na czasie. Wśród pracodawców najbardziej pożądanym zawodem jest z kolei operator maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego, gdzie mamy zalogowanych tylko dwóch kandydatów. Pracodawca proponuje objęcie patronatem klasy, stypendia, zakup podręczników i ubrań roboczych. Mamy kilka zakładów pracy w Radomiu i okolicach, które chcą dowozić uczniów codziennie na zajęcia praktyczne i gwarantują późniejsze zatrudnienie. Próbowaliśmy docierać do uczniów w gimnazjach i do rodziców na zebraniach, razem z pracodawcami organizowaliśmy takie spotkania i niestety nie udało się nam to. Nadal nie ma chętnych na ten kierunek. A ta branża jest bardzo szeroka i daje możliwość zatrudnienia w wielu różnorodnych zakładach związanych z branżą spożywczą. I trzeba pamiętać, że obecnie jest to praca lekka, czysta, przy nowoczesnych maszynach w sterylnych warunkach.

Czy zauważył Pan spadek zainteresowania kierunkami zawodowymi, np. piekarz, cukiernik? Czy to jest na stałym poziomie?

Rzeczywiście. W ogóle, jeśli chodzi o zasadniczą szkołę zawodową czy szkołę branżową jest taki trend odchodzenia od tego. Nie wiem, czy to jest związane z ambicjami młodzieży czy może rodziców. Trzeba pamiętać, że zdarza się młodzież bardzo zdolna, ale też taka, która jest słabsza. Nie każdy nadaje się do liceum. A taka szkoła jak nasza daje fach w ręku, a później można kontynuować naukę, bądź otworzyć własną firmę. Nasi absolwenci, a nawet jeszcze uczniowie otwierają własne firmy, dzięki umiejętnościom, które nabyli na zajęciach pozalekcyjnych, np. ze zdobnictwa cukierniczego. Dziewczyny otworzyły firmę, robiły torty i ciasta na wesela i przyozdabiały stoły itd. Zdawalność egzaminów zawodowych w zależności od zawodu mamy na poziomie 95-100%. Jeśli chodzi o tą branżę, jesteśmy czołówką ośrodków egzaminacyjnych na Mazowszu. I sądzę, że to jest rozsądny wybór.

Od września rusza szkoła branżowa. Na jakich zasadach będzie ona funkcjonować?

Szkoła branżowa I-go stopnia jest niejako kontynuatorką zasadniczej szkoły zawodowej. Nieco zmieniły się założenia programowe w porównaniu z ZSZ, bo nacisk jest położony na kształcenie praktyczne, ze szczególnym uwzględnieniem zajęć u pracodawców, bądź z pracodawcami. Najchętniej w formie dualnej w klasach patronackich. Nie ma rewolucyjnych zmian. Jest to dawna ZSZ z tą różnicą, że w ostatnich latach ukończenie „zawodówki” niejako utrudniało dalszą ścieżkę kształcenia, natomiast po szkole branżowej I-go stopnia będzie szkoła branżowa II-go stopnia w tej samej placówce a więc uczniowie będą mogli kontynuować naukę, zdobyć maturę. Będzie to znacznie bardziej ułatwione i skrócone w porównaniu z tym, co było do tej pory.

W jakie przedsięwzięcia angażuje się szkoła?

Nasza szkoła angażuje się w szereg działań związanych z promocją zdrowego żywienia. Bierzemy udział w festynach szkolnych i rodzinnych, gdzie nasi uczniowie dzielą się z dziećmi wiedzą na temat prawidłowego odżywiania. W grudniu organizowaliśmy Festyn Zdrowia. Prowadzimy zajęcia informujące i promujące zdrowe żywienie, warsztaty dla dzieci w kwestii przygotowywania zdrowego drugiego śniadania. Znany jest nasz Festiwal Zupy, który promuje osiągnięcia naszej szkoły i zawody, w których kształcimy, ale także zdrowe żywienie, czyli przywracanie godności naszej polskiej, zdrowej kuchni. A z takich poza tematycznych działań to braliśmy udział m.in. w narodowym programie poprawy czytelnictwa. Młodzież i rodzice wybierali książki do biblioteki, które następnie zostały zakupione z otrzymanych funduszy. Zauważyliśmy wzrost czytelnictwa, bo młodzież chciała czytać to, co sama wybrała.

Czy szkoła monitoruje swoich absolwentów?

Oczywiście. Nasi uczniowie pracują w hotelach np. na Cyprze czy w Australii. Tak jak już wspominałem, zakładają własne firmy. Duża grupa absolwentów, bo 23 osobowa jest wśród naszych pracowników, którzy wrócili potem do szkoły, jako nauczyciele, instruktorzy nauki zawodu. Na naszej stronie internetowej mamy również specjalną zakładkę dla absolwentów, gdzie mogą podzielić się swoimi dalszymi losami i opinią na temat szkoły.

Jak wygląda proces rekrutacyjny?

Tak jak we wszystkich szkołach, przy pomocy aplikacji elektronicznej. Do 19 maja trwał I etap rekrutacji. Te najbardziej oblegane kierunki cieszą się nadmiarem chętnych, także będziemy zabiegali u pana prezydenta o zgodę na otwarcie większej ilości klas, niż początkowo planowaliśmy. Niektórych kierunków w zasadniczej szkole np. wędliniarz i operator maszyn raczej nie uda się otworzyć, ze względu na brak chętnych. Ale też jest kucharz, cukiernik, piekarz. Wiem, że jeszcze jest gro niezdecydowanych, ewentualnie ten ich pierwszy wybór nie zawsze był trafiony, nie zawsze będą przyjęci zgodnie ze swoim pierwszym wyborem. Wyniki egzaminów gimnazjalnych i świadectwa mogą zweryfikować te plany. Dlatego sądzę, że uczniowie jeszcze przekonają się, co do niektórych kierunków i nasza rekrutacja zakończy się sukcesem.