W Instytucie Polskim w Paryżu prezentowana jest wystawa „Sport Games” z Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu. To spojrzenie na sport przez pryzmat sztuki.
Ekspozycja będzie towarzyszyć rozpoczynającym się w piątek w stolicy Francji igrzyskom olimpijskim.
– To dla nas ogromny zaszczyt i wyróżnienie, że przygotowana przez nas wystawa zyskała uznanie i jest prezentowana w takim miejscu i w takim czasie – podczas olimpiady w Paryżu
powiedział PAP jeden z kuratorów ekspozycji wystawy Paweł Witkowski.
Wystawa „Sport Games” była pokazywana w radomskiej Elektrowni w ub. roku. Wówczas składało się nią około 100 dzieł 30 twórców z Polski i zagranicy. Na pokaz w Paryżu wybrano ponad 30 prac kilkunastu współczesnych artystów polskich i zagranicznych.
Są wśród nich Krzysztof M. Bednarski, Norbert Delman, Iwona Demko, Katarzyna Dyjewska, Agata Głogowska, Piotr Gromniak, Justyna Kisielewicz, Julia Kurek, Paweł Kwiatkowski, Janek Możdżyński, Łukasz Rudecki, Jacek Sroka, Helena Stiasny, Sabina Twardowska i Erwin Wyjadłowski.
Artystów zagranicznych reprezentują Evgen Copi Gorisek ze Słowenii i Ushio Shinohara z Japonii.
Zdaniem kuratora wystawy, ekspozycja stanowi spojrzenie na sport przez pryzmat sztuki. Z jednej strony jej twórcy zwracają uwagę na aspekt sportowej rywalizacji, wytrwałości i ogromu pracy wkładanego przez zawodników, ale jednocześnie starają się uwypuklić drugą stronę sportu.
– Nie chodzi nam tylko o proste przekazy sportowe, ale o doświadczenie drugiego dna sportu, np. o samotność, problemy w relacjach, czyli wszystko to, czego nie zobaczymy w transmisjach z wielkich imprez sportowych
zaznaczył Witkowski.
Jest także inny wątek, który przebija się w pracach prezentowanych w Paryżu.
– Sport przedstawiany jest jako pewnego rodzaju gra, która zawładnęła społeczną świadomością. Stała się rodzajem religii czy sensem życia. Jest częścią programowania społecznego już od najmłodszych lat, a sportowcy są kreowani na superbohaterów
wyjaśnił Witkowski.
W ocenie kuratora w sztuce szczególnie istotne jest uwypuklenie zjawisk występujących w sporcie, które są powszechnie przemilczane, niezauważane, czasem ignorowane i rzadko przebijają się do społecznego dyskursu.
Ekspozycja pokazywana w Instytucie Polskim w Paryżu nawiązuje do wątków z historii olimpizmu, do postaci Pierre’a de Coubertina, określanego mianem ojca nowożytnego ruchu olimpijskiego. Żyjący w latach 1863-1937 założyciel Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego uważał, że należy połączyć sztukę ze sportem, aby przywrócić starożytne ideały w czasach nowożytnych.
W latach 1912-48, zgodnie z ideą Coubertina, sportowym igrzyskom olimpijskim towarzyszył Olimpijski Konkurs Sztuki i Literatury. Artyści rywalizowali w pięciu kategoriach: malarstwo, rzeźba, architektura, literatura i muzyka.
Paryż jest ponownie gospodarzem igrzysk olimpijskich, równo sto lat po tym, kiedy w stolicy Francji gościli najlepsi sportowcy świata. W 1924 r. po raz pierwszy od odzyskania niepodległości w igrzyskach wystartowała reprezentacja Polski.
Wystawa będzie prezentowana do 9 sierpnia w tymczasowej siedzibie Instytutu Polskiego w Paryżu przy rue de la Faisanderie. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ miś/aszw/