Michał Cieślak ponownie stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata. 28 czerwca w Montrealu zmierzy się z legendarnym Jeanem Pascalem w walce o tymczasowy pas mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej. Dla pięściarza z Radomia będzie to już trzecia mistrzowska próba.
Dotychczas Cieślak dwukrotnie próbował sięgnąć po tytuł, lecz bez powodzenia – w 2020 roku przegrał w Kinszasie z Ilungą Makabu, a dwa lata później w Londynie z Lawrencem Okolie. Były to jego jedyne porażki w zawodowej karierze. Od tamtej pory zanotował serię sześciu zwycięstw, z czego większość przed czasem. Ostatni raz wszedł do ringu w październiku ubiegłego roku, kiedy to w Zakopanem pokonał Felixa Valerę.
Tym razem jego przeciwnikiem będzie Jean Pascal – doświadczony Kanadyjczyk, który ma na koncie 45 zawodowych pojedynków, w tym 37 zwycięstw, z czego 21 przez nokaut. Pascal to były mistrz świata federacji WBC, IBO i The Ring w wadze półciężkiej. W ostatnich latach rzadko pojawiał się w ringu – w ciągu pięciu lat walczył zaledwie trzykrotnie, ale wciąż uchodzi za bardzo wymagającego rywala.
Pojedynek zapowiada się jako ogromne wyzwanie, ale również szansa, jakiej nie można zmarnować. Eksperci wskazują, że mimo uznanego nazwiska Pascal nie będzie w tym starciu faworytem. Cieślak jest młodszy, aktywniejszy i bije mocno – aż 21 z jego 27 zwycięstw to nokauty. Sam zawodnik rozpoczął już przygotowania w Hiszpanii, gdzie świętował niedawno swoje 36. urodziny.
Jeszcze niedawno wydawało się, że walka Cieślaka o mistrzostwo świata może w ogóle nie dojść do skutku. Promotorzy mieli problem z dopięciem walki z Yamilem Peraltą, a opcje alternatywne były mocno ograniczone. Zakulisowe rozmowy z obozem Pascala trwały od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz udało się sfinalizować to starcie. Dla KnockOut Promotions i Andrzeja Wasilewskiego to efekt wielomiesięcznych starań, które ostatecznie przyniosły skutek.
Źródło: interia.sport.pl / cozadzien.pl / KnockOut Promotions / sport.pl