Inwestycje Radom i okolice Społeczeństwo

Zamieszanie wokół przystanku na wiadukcie. Mieszkańcy krytykują, MZDiK odpowiada

Zmiany w projekcie przystanku autobusowego przy stacji Radom Wschodni wywołały krytykę mieszkańców. Według nich przesiadka miała być wygodna, a wyszła – jak twierdzą – „typowo po radomsku”. MZDiK odpowiada: chodzi o bezpieczeństwo.

W mediach społecznościowych pojawiła się fala krytyki dotycząca lokalizacji i dostępności przystanku autobusowego zlokalizowanego na nowo budowanym wiadukcie przy przystanku kolejowym Radom Wschodni. Głos w sprawie zabrał m.in. profil „Klub Miłośników Kolei – Kolej na Radom”, który w ostrych słowach skomentował zmiany w projekcie.

– Oj, słabo to wygląda. Ciekawe kto wpadł na genialny pomysł zmiany projektu i rezygnację z lokalizacji przystanku autobusowego na szczycie wiaduktu? Pierwotny projekt zakładał, że pasażerowie wjeżdżający po schodach ruchomych będą przesiadali się pod wiatą przystanku kolejowego Radom Wschodni. Nic bardziej mylnego, na drodze stanęły im bariery, a sam przystanek autobusowy będzie odsunięty. Fajna integracja, co nie? Taka typowo radomska

czytamy we wpisie.

Zarząd MZDiK w Radomiu nie pozostawił tej wypowiedzi bez odpowiedzi. W oficjalnym komunikacie wyjaśniono, że przystanek autobusowy – mimo zmian – wciąż znajduje się na szczycie wiaduktu. Zmodyfikowana lokalizacja oraz zamontowane bariery mają jednak konkretny cel: zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom.

– Montaż barier wynika z konieczności spełnienia warunków certyfikacji barier energochłonnych. Mają one zabezpieczać osoby oczekujące na autobus oraz tych, którzy korzystają z wind i schodów ruchomych. Wejście do autobusu będzie odpowiednio oznaczone i nie będzie utrudnione przez bariery

zapewnia MZDiK.

Dodatkowo, jak podkreślono w odpowiedzi, przystanek ma być nowoczesny – zostanie wyposażony w tablicę dynamicznej informacji pasażerskiej oraz biletomat.

Choć według zapewnień urzędników zmiany mają na celu poprawę bezpieczeństwa i komfortu, to wśród mieszkańców nie brakuje głosów rozczarowania. Kluczowym zarzutem pozostaje fakt, że pierwotna wizja integracji komunikacji autobusowej i kolejowej miała być znacznie bardziej funkcjonalna i intuicyjna dla pasażerów.

Jak zauważają mieszkańcy, to kolejna inwestycja realizowana w naszym mieście, w której pojawiają się rażące błędy projektowe, wskazujące na brak odpowiedniego nadzoru oraz weryfikacji rozwiązań integrujących transport. Przykładów jest mnóstwo – choćby trasa N-S, gdzie brakuje przystanków autobusowych lub są one umiejscowione w zbyt dużej odległości od siebie, urwane ścieżki rowerowe czy inne podobne problemy.

Źródło: Fot. Facebook | Klub Miłośników Kolei – Kolej na Radom