Radom i okolice Społeczeństwo

Zanim nadejdzie ewakuacja – szkolenie CLS w ogniu realizmu  

Przez cztery intensywne dni żołnierze 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej – wyselekcjonowani specjaliści o wojskowej specjalności ratownik – szkolili się pod okiem doświadczonych instruktorów w ramach kursu Combat Lifesaver (CLS). Był to prawdziwy test hartu ducha, wiedzy i refleksu – dokładnie taki, jaki może czekać ich na polu walki.

Przez cztery intensywne dni żołnierze 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej – wyselekcjonowani specjaliści o wojskowej specjalności ratownik – szkolili się pod okiem doświadczonych instruktorów w ramach kursu Combat Lifesaver (CLS). Był to prawdziwy test hartu ducha, wiedzy i refleksu – dokładnie taki, jaki może czekać ich na polu walki.

Szkolenie, które odbyło się w dniach 22-25 kwietnia realizowane zgodnie z wytycznymi Tactical Combat Casualty Care (TCCC), koncentrowało się na tym, co najważniejsze w ogniu walki – ratowaniu życia. Instruktorzy nie zostawili żadnych wątpliwości, co do roli i odpowiedzialności ratownika pola walki. 

– Każdy z uczestników musiał opanować procedury działania w sytuacjach krytycznych: od szybkiego tamowania masywnych krwotoków, przez ocenę stanu rannych, aż po rozpoznawanie objawów wstrząsu hipowolemicznego i podejmowanie natychmiastowych decyzji pod presją czasu i nieustannego zagrożenia – mówi por. Marlena z 61 Batalionu Lekkiej Piechoty w Książenicach. 

W ramach szkolenia żołnierze uczyli się działać według protokołu MARCH-E, doskonalili umiejętności bezprzyrządowego udrażniania dróg oddechowych oraz pracowali w zespołach, udzielając pomocy w scenariuszach opartych na realnych sytuacjach bojowych. Kulminacją szkolenia były zajęcia praktyczne w warunkach symulowanego ostrzału, w których liczyła się nie tylko wiedza, ale i zimna krew. Każdy uczestnik musiał nie tylko zaopatrzyć rannego, ale również zapewnić mu opiekę aż do momentu ewakuacji – i to wszystko w warunkach stresu pola walki. 

Szkolenie odbywało się pod okiem wykwalifikowanych instruktorów z 18 Batalionu Dowodzenia, 10 Brygady Logistycznej oraz 61 Batalionu Lekkiej Piechoty.  

 – To szkolenie otworzyło mi oczy na wiele nowych aspektów. Ratownictwo to nie tylko bandaże i opatrunki, tu chodzi o coś więcej – o zimną krew, działanie pod presją i odpowiedzialność za życie drugiego człowieka – podsumowuje udział w szkoleniu jeden z jego uczestników.

Choć kurs Combat Lifesaver dobiegł końca, to dla 61 Batalionu Lekkiej Piechoty nie jest to finał, a początek cyklu szkoleń CLS. Było to pierwsze tego typu szkolenie dedykowane ratownikom w batalionie – intensywne, wymagające, ale przede wszystkim potrzebne. 

Źródło: Fot. DWOT