A co, gdyby Polska została podzielona nie według granic administracyjnych, ale według więzi społecznych? Gdyby o przynależności do województwa decydowało to, z kim utrzymujemy kontakty, gdzie mamy rodzinę czy przyjaciół, a nie tylko urzędowa mapa? Na takie pytanie odpowiedział Szymon Pifczyk, autor profilu i bloga „Kartografia Ekstremalna”, który przygotował nową mapę kraju na podstawie danych o powiązaniach społecznych mieszkańców.
Mapa powstała z wykorzystaniem tzw. Social Connectedness Index, opracowanego przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda i Facebooka. Analizując dane o relacjach między mieszkańcami różnych podregionów, stworzono 17 „województw społecznych”, czyli obszarów, gdzie więzi między ludźmi są szczególnie silne. Efekt? Polska wygląda zupełnie inaczej niż na obecnej mapie administracyjnej.
Najciekawsze jest jednak to, gdzie w tym nowym układzie znalazłby się Radom. Według opracowania Radom nie tworzyłby jednego województwa z Warszawą, jak ma to miejsce dziś. Zamiast tego stanowiłby osobny, silnie zintegrowany region – „radomski klaster”, skupiony wokół samego miasta oraz okolicznych powiatów. Na mapie widać wyraźnie, że więzi społeczne mieszkańców Radomia są silniejsze w obrębie regionów środkowej i północnej Kielecczyzny niż w kierunku stolicy.
To pokazuje, że w praktyce Radom funkcjonuje jako odrębny ośrodek – z własnym zapleczem społecznym, kulturowym i gospodarczym. Choć administracyjnie należy do województwa mazowieckiego, w codziennym życiu jego mieszkańcy częściej utrzymują kontakty z sąsiadami z regionu świętokrzyskiego, powiatów lipskiego, zwoleńskiego czy sandomierskiego, niż z warszawskimi podregionami.
Taki układ potwierdza to, co radomianie podkreślają od lat – że nasze miasto, choć formalnie „mazowieckie”, ma zupełnie inny rytm i charakter niż Warszawa. W społecznej mapie Polski Radom staje się centrum własnego województwa – symbolicznie odrębnego, ale spójnego w relacjach między ludźmi.
Choć mapa ma charakter badawczo-ciekawostkowy i nie jest propozycją realnej reformy, pokazuje ważną rzecz: granice administracyjne nie zawsze odpowiadają rzeczywistym więziom.
Jak podkreśla autor projektu, Szymon Pifczyk, celem opracowania było nie tyle wyznaczenie nowych granic, ile zrozumienie, jak faktycznie wygląda sieć społecznych powiązań w Polsce. W przypadku Radomia ta sieć mówi jasno, że nasze miasto „ma własne serce”.
Źródło: X.com / Szymon Pifczyk

