36-letni mieszkaniec powiatu białobrzeskiego drażnił psa, a ten go pogryzł. Jak się okazuje, pobyt w szpitalu to nie jedyne zmartwienie mężczyzny. Grozi mu również kara.
Pogryzienia przez psy to problem wzbudzający silne emocje i wywołujący niezadowolenie z powodu braku skutecznych mechanizmów obronnych. Napotykane przez nas niemalże każdego dnia na ulicach miast, w parkach, czy na skwerach biegające swobodnie bez kagańców i smyczy psy wywołują u nas obawę o to, czy nagle zwierzę nie stanie się agresywne i niebezpieczne.
Często źródłem zagrożenia są również psy posiadające swoich opiekunów. Świadczy to o beztroskim i nieodpowiedzialnym podejściu właścicieli psów do swoich pupili. Zdarza się jednak, że odpowiedzialny za atak psa jest sam pogryziony.
W niedzielę, 9 czerwca 2024 roku późnym wieczorem na terenie gminy Stromiec, dwóch nietrzeźwych mężczyzn chciało wejść na podwórko należące do jednego z nich. Po podwórku biegał pies, mężczyźni przez ogrodzenie zaczęli się ze zwierzęciem drażnić, gdy tylko otworzyli furtkę, pies rzucił się na jednego z nich.
– 36-latek z kilkoma ranami po pogryzieniu trafił do szpitala w Radomiu
przekazała policja.

To nie koniec jego problemów. Zgodnie z art. 78 Kodeksu Wykroczeń kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Źródło: Policja Białobrzegi