PAP Polityka Polska i świat Społeczeństwo

Dziemianowicz-Bąk: wolna Wigilia może się zbalansować – jeśli nie finansowo, to na pewno społecznie

Fot. PAP/Albert Zawada Warszawa, 30.09.2025. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na posiedzeniu rządu w KPRM w Warszawie, 30 bm. Rada Ministrów zajmie się m.in. projektem ustawy mającym umożliwić sądom sprawniejsze rozpatrywanie spraw „frankowych”. (mr) PAP/Albert Zawada

Wolna od pracy Wigilia może się zbalansować – jeśli nie finansowo, to na pewno społecznie – oceniła w niedzielę szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wskazała, że to jedna z kilku ważnych zmian, które udało się jej wprowadzić w ciągu ostatnich dwóch lat.

W tym roku po raz pierwszy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. O finansowe skutki tej zmiany była pytana w Polsat News ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. W odpowiedzi przyznała, że trudno je oszacować, ale „nic się nie sypie, ludzie szykują się do świąt, kupują prezenty, wszystko normalnie funkcjonuje”.

Jak powiedziała, łatwiej wskazać skutki społeczne, które są spełnieniem oczekiwań większości Polaków – są to: czas dla rodziny, łatwiejszy dojazd do domu rodzinnego, w którym wiele osób spędza święta, ograniczenie stresu.

Podkreśliła, że w poprzednich latach praca w Wigilię w wielu miejscach „toczyła się na pół gwizdka”, a pracownicy „byli sfrustrowani, bo musieli siedzieć w biurze, myśląc już o tej kolacji wigilijnej i niespecjalnie coś robili”.

Zdaniem ministry ten rok pokaże, jaki wpływ na gospodarkę ma kolejny wolny dzień – prawdopodobnie będzie kosztował tyle, „ile nieco więcej wolnego czasu”.

– Spodziewamy się, że wprowadzenie wolnej Wigilii może mieć też wpływ na gospodarkę w tym sensie, że wcześniej, w tym okresie teraz, przedświątecznym, ludzie kupują więcej, więcej konsumują, więc sądzę, że to się może spokojnie zbalansować – a na pewno po stronie ewidentnych zysków, jakimi są te korzyści społeczne

powiedziała Dziemianowicz-Bąk.

Zaznaczyła, że wprowadzenie Wigilii jako dnia wolnego od pracy jest efektem projektu ustawy złożonego przez posłów Lewicy pod koniec października 2024 r. W trakcie jego procedowania zostały zmienione przepisy dotyczące tzw. niedziel handlowych – w myśl tych, które obowiązują obecnie, handlowe są nie dwie, a trzy niedziele poprzedzające Boże Narodzenie, przy czym pracownicy handlu mogą być dopuszczani do pracy tylko w dwie z nich.

Obok wolnej Wigilii Dziemianowicz-Bąk wymieniła inne projekty, które udało jej się zrealizować – są to m.in. renta wdowia, dłuższe urlopy dla rodziców wcześniaków, wliczanie do stażu pracy umów zlecenia i prowadzenia działalności gospodarczej, podniesienie zasiłku pogrzebowego.

Na realizację czeka projekt dotyczący asystentcji osobistej osób z niepełnosprawnością.

Na uwagę, że to „punktowe zmiany” ministra odpowiedziała, że zmiana sytuacji rodziców dzieci urodzonych przedwcześnie, którzy wcześniej przeznaczali urlop macierzyński na pobyt w szpitalu – często spędzając przy łóżeczku czy inkubatorze kilka tygodni, a nawet miesięcy – „to jest to realizacja idei w praktyce”.

Przypomniała też, że w rządzie udało jej się zrealizować pomysł dotyczący kobiet, które doświadczają poronienia lub tzw. martwego urodzenia, z którym Lewica wychodziła wcześniej, będąc w opozycji.

– Przez całe lata wszystkie rządy – czy to prawicowe, czy liberalne, czy konserwatywne – ignorowały fakt, że taka osoba, taka rodzina – no bo przecież to jest dramat nie tylko kobiety, tylko całej rodziny – musiała przechodzić gehennę, badania genetyczne, zabezpieczanie tkanek po to, żeby móc skorzystać z teoretycznie przysługujących jej uprawnień, jak zasiłek pogrzebowy, skrócony urlop na to, żeby dojść do siebie psychicznie, fizycznie po takim dramacie

wypunktowała, dodając, że dzięki wydanym przez nią rozporządzeniu wystarczającym dokumentem jest zaświadczenie od położnej lub lekarza.

Jednocześnie ministra przyznała, że są zmiany, których pomimo obecności w rządzie nie udało jej się przeforsować.

– Są takie projekty, (w sprawie których – PAP) już dawno temu złożyłam, np. wniosek o wpis do wykazu (prac legislacyjnych Rady Ministrów – PAP) i cały czas jeszcze czekam, naciskam, walczę, czasami jestem odsyłana z kwitkiem

stwierdziła.

Jako jeden z nich wymieniła projekt Ustawy o likwidacji Funduszu Kościelnego.

– Na samym początku tej kadencji powstał specjalny zespół do spraw Funduszu Kościelnego. Na jego czele stanął premier Kosiniak-Kamysz. Niestety, ten zespół spotkał się zaledwie dwa razy i niczego specjalnie nie wypracował i każdego roku wciąż przeznaczamy tych kilkaset milionów na finansowanie Funduszu Kościelnego

powiedziała.

Dodała, że na uzyskanie wpisu do wykazu prac legislacyjnych czeka także projekt dotyczący corocznej waloryzacji świadczeń z pomocy społecznej i corocznej waloryzacji progów dochodowych w systemie pomocy społecznej. (PAP)

ksc/ jpn/