Historyczny szyld RWT nie został uratowany. Nie było chętnych na zabezpieczenie logo.
Historia Radomskiej Wytwórni Telefonów (RWT) sięga aż do 1938 roku, kiedy to Józef Grzecznarowski, ówczesny prezydent miasta, zaprosił do Radomia szwedzką firmę Ericsson, która zainicjowała budowę fabryki produkującej aparaty telefoniczne.
Po trudnym okresie II wojny światowej nadszedł czas prosperity dla RWT. W momencie rozpoczęcia działalności firma zatrudniała jedynie 82 pracowników, jednak do roku 1988 liczba ta wzrosła do 2,2 tysiąca.
W 1970 roku RWT wyprodukowała 623 tysiące aparatów telefonicznych, natomiast w 1988 roku z zakładu wyjechało już 1,6 miliona aparatów. Produkty RWT trafiały na rynki eksportowe, w tym m.in. do Syrii, Tajlandii, Maroka, Francji oraz Grecji.
W 2004 r. zakład utracił płynność finansową wskutek nienależytego wypełnienia zobowiązania Telekomunikacji Polskiej wobec zakładu. Skutkowało to złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, przy rozstrzyganiu którego sąd zgodził się z możliwością układu, co pozwoliło na dalszą działalność.
Obecnie RWT (Radomska Wytwórnia Telekomunikacyjna) mieści się w miejscowości Młodocin Mniejszy.
Legendarny szyld przepadł
Historyczna fabryka mieściła się przy ulicy Wodnej. Rozbiórka obiektu trwała od 2022 roku, w zasadzie aż do teraz. Wielu mieszkańców zapewne pamięta szyld fabryki, który wpasował się w miejski krajobraz Radomia. Niestety, już nigdy nie będzie dostępny do podziwiania.
Wszystko przez to, że żadna instytucja nie była chętna na zabezpieczenie go. Można powiedzieć, że jedna z najważniejszych pamiątek złotego okresu przemysłu w Radomiu przepadła.
– Szyld został już zezłomowany. Zadeklarowałem wcześniej chęć oddania go za pokrycie jedynie kosztów dźwigu, ale ostatecznie się nie udało, nikt z zainteresowanych ostatecznie się nie odezwał. Wstrzymaliśmy się kilka miesięcy, szyld czekał, ale przyszedł czas na porządkowanie tego terenu i dłużej czekać nie mogliśmy. Niestety, trafił do utylizacji
poinformował Łukasz Kucharczyk, jeden ze współwłaścicieli nieruchomości.
Resursa Obywatelska wyraziła chęć pomocy przy zabezpieczeniu szyldu. W ubiegłorocznej rozmowie z „Wyborczą” zadeklarowała, że skontroluje sprawę. Niestety, skończyło się jedynie na deklaracji.
– Niestety rozmiary tego znaku przekraczały nasze możliwości zachowania, zabezpieczenia i później wyeksponowania. Byłem na miejscu i oceniałem stan zachowania szyldu, materiał, z jakiego jest wykonany. Niestety, okazało się, że to struktura przypominająca plandekę, mocno wyblakła, pomazana i zniszczona. Naprawa wymagałaby w zasadzie odtworzenia znaku, a nie bylibyśmy w stanie podołać temu finansowo, bo nie dysponujemy takimi środkami w budżecie Resursy. Poza tym jego gabaryt przekraczał nasze możliwości magazynowe
tłumaczył Paweł Puton z Resursy Obywatelskiej w Radomiu w rozmowie z „Wyborczą”.
Zainteresowane szyldem było również prywatne muzeum z historycznymi, radomskimi pamiątkami. Niestety, ich warunki dla właściciela logo RWT były nie do przyjęcia. Instytucja chciała szyld za darmo, oraz z transportem pod lokal.
– Ja chciałem jedynie zwrotu kosztów wynajęcia dźwigu, który nie był wcale duży, oraz żeby zainteresowany szyldem przewiózł go sam. Nikt nie podjął się tego wyzwania
mówił w rozmowie z „Wyborczą” właściciel nieruchomości.