Inwestycje Na czasie Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Kolej dużych prędkości nie dla Radomia. Radni przeciwko

Kolej dużych prędkości nie dla Radomia. Po gorącej dyskusji dotyczącej przyjęcia stanowiska Rady Miejskiej w Radomiu ws. budowy kolei dużych prędkości na trasie Warszawa-Radom-Kielce-Kraków, radni głosami koalicji rządzącej odrzucili obywatelską inicjatywę uchwałodawczą zawiązaną przez radomską Młodzież Wszechpolską. W zamian zapowiedziano „stworzenie pola do dyskusji” na ten temat. Co ciekawe radni koalicji rządzącej zasiadający w Komisji Rozwoju, którzy w ramach komisji poparli projekt, w czasie głosowania Rady Miejskiej… zmienili zdanie.

W lipcu ubiegłego roku na łamach naszego portalu informowaliśmy o tym, że miasto Kielce rozpoczęło walkę z wykluczeniem z nowego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). W tamtym czasie premier Donald Tusk przedstawił nowy projekt CPK, w ramach którego – jak się okazało – ziemia radomska i województwo świętokrzyskie… nie zyskają nic.

Przeciw takiemu stanowi rzeczy zaprotestowali kieleccy samorządowcy, którzy połączyli siły i nie zważając na barwy polityczne utworzyli petycję mającą na celu doprowadzenie do włączenia stolicy województwa świętokrzyskiego do CPK. W petycji zauważono, że decyzja o pominięciu Kielc w planie szybkich kolei zablokowała rozwój miasta. Warto podkreślić, że kieleccy radni ponad podziałami i jednomyślnie przyjęli rezolucję w sprawie wystosowania apelu do rządu, by nie pomijać Kielc i regionu w planach rozwoju infrastruktury kolejowej.

Inaczej sytuacja wygląda jednak w Radomiu, gdzie samorządowcy przeszli do porządku dziennego z nową sytuacją. Temat kolei dużych prędkości i rozwoju infrastruktury kolejowej poruszyli dopiero w październiku 2024 roku działacze Młodzieży Wszechpolskiej, którzy zaapelowali o wsparcie radnych dla jej budowy na trasie Warszawa-Radom-Kielce-Kraków. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele organizacji podkreślili, że nowa inwestycja mogłaby stać się impulsem do rozwoju gospodarczego regionu, poprawiając komunikację i przyciągając inwestorów.

Wszechpolacy razem z działaczami radomskich struktur Ruchu Narodowego oraz Nowej Nadziei – partii wchodzących w skład Konfederacji – zebrali łącznie niemal 800 podpisów poparcia pod swoją inicjatywą. Wystarczyło to, aby przedłożyć radzie miejskiej obywatelską inicjatywę uchwałodawczą (min. 500 podpisów). Następnie komisja Rozwoju Miasta poparła projekt uchwały.

W poniedziałek, 24 lutego 2025 roku, w radomskim ratuszu odbyły się obrady XIX Sesji Rady Miejskiej w Radomiu. W harmonogramie działań samorządowców znalazł się punkt dotyczący „przyjęcia stanowiska Rady Miejskiej w Radomiu w sprawie budowy kolei dużych prędkości na trasie Warszawa-Radom-Kielce-Kraków – druk nr 152”.

Założenia i plany ogólne całej inicjatywy obywatelskiej zostały przekazane z mównicy przez koordynatorkę Komitetu Obywatelskiego Inicjatywy Uchwałodawczej z ramienia Młodzieży Wszechpolskiej, Zuzannę Okulską-Bożek.

– Obecnie wciąż trwają dyskusje nad przebiegiem CPK. Radom niestety zrezygnował ze swoich walecznych tradycji i potulnie zaakceptował fakt, że nowa władza zmieniła projekt CPK, pozbawiając nasze miasto dogodnych połączeń. Mamy świadomość, że nasz projekt jest długoterminowy, ale jeśli nie będziemy zabiegać o wielkie, marzycielskie inwestycje i nie postawimy się w roli dumnego miasta, które zasługuje na wiele, to nikt nie zadba o nasze interesy

mówiła działaczka Młodzieży Wszechpolskiej.

W swoim wystąpieniu wskazała na korzyści płynące z realizacji projektu.

– Dlaczego koleje dużych prędkości są tak istotne dla naszego regionu? Po pierwsze, ponieważ nadal istnieją szanse na zwiększenie mobilności i integracji regionu. Będą odpowiedzią na potrzeby mieszkańców, którzy bardzo często w celach zawodowych, edukacyjnych czy turystycznych podróżują do Kielc czy Krakowa. Kolej dużych prędkości wpłynie na rozwój gospodarczy Radomia, przyciągnie inwestorów i pomoże w tworzeniu nowych miejsc pracy. Za kolejami dużych prędkości stoi również przesłanka ekologiczna. W obliczu szalonych rozwiązań Zielonego Ładu i Unii Europejskiej musimy kłaść nacisk na transport publiczny, ponieważ w przeciwnym razie wielu ludzi może zostać dotkniętych wykluczeniem komunikacyjnym. Wreszcie koleje dużych prędkości to szansa na zwiększenie promocji turystycznej Radomia

mówiła koordynatorka.

Po wskazaniu korzyści, koordynatorka działań na rzecz utworzenia Kolei Dużych Prędkości w naszym mieście przedstawiła mapę planu „Polska 100 minut”, zauważając, że Radom w tym planie nie jest uwzględniony.

– Przedstawione są jedynie wielkie ośrodki miejskie, co pogłębia dysproporcję i uniemożliwia zrównoważony rozwój

mówiła Zuzanna.
Fot. Kancelaria Premiera / X.com

– Kolej dużych prędkości na trasie Radom-Warszawa-Kielce-Kraków to bardzo odległa perspektywa. W ramach projektu należałoby oczywiście stopniowo zwiększać prędkość pociągów, ale także przepustowość. Jednak jeżeli teraz nie zaczniemy lobbować i wywierać nacisków, to Radom nie zostanie uwzględniony w żadnych planach. W imieniu wnioskodawców i wszystkich mieszkańców proszę o przegłosowanie naszej inicjatywy

zakończyła swoje wystąpienie Zuzanna Okulska-Bożek, koordynatorka projektu.

Następnie radni rozpoczęli dyskusję nad projektem. Chętnych do zabrania głosu nie brakowało z żadnej ze stron. Swoje zgłoszenie zaznaczyli: Adam Duszyk, Dariusz Wójcik, Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, Artur Standowicz, Adam Bocheński, Kazimierz Woźniak, Mateusz Tyczyński oraz Dawid Ruszczyk.

Pierwszy głos zabrał Adam Duszyk. Samorządowiec i historyk w dosadny sposób wyraził swoje zdanie dotyczące inicjatywy, którą do obrad zgłosili mieszkańcy miasta. Radny Duszyk tłumaczył, że pomysł jest absurdalny.

– Szanowni państwo, jeżeli zdecydujemy się na poparcie projektu tej uchwały, wykażemy się naprawdę ogromną nieodpowiedzialnością i ignorancją, ponieważ projekt jest absurdalny, nielogiczny i myślę, że Rada Miejska w Radomiu ośmieszyłaby się, popierając taki projekt

mówił.

W uzasadnieniu swojej opinii Adam Duszyk wyjaśnił, że pomysł jest „absurdalny”, ponieważ koleje dużych prędkości budowane i zasilane są w zupełnie inny sposób. Wskazywał na różnice między prądem przemiennym, zasilającym KDP, a stałym, który zasila tradycyjną kolej.

– To zupełnie inny system budowy linii kolejowych, a linia dużych prędkości na trasie Warszawa-Radom-Kielce-Kraków to zbyt krótkie odcinki, aby rozpędzać kolej dużych prędkości. To nierealne, poza tym trzeba byłoby budować zupełnie oddzielną linię torów kolejowych, a koszt budowy 1 km takiej linii to około 80 milionów złotych. Koleje dużych prędkości będą rozwijane na tzw. linii „Y”, czyli z Warszawy do Łodzi, a z Łodzi jedna nitka na Wrocław, druga na Poznań. Ale to również wszystko w perspektywie bardzo odległej

mówił Duszyk.

Duszyk przypomniał również, że jedyny fragment kolei dużych prędkości, który został uruchomiony na całej magistrali kolejowej na trasie Grodzisk Mazowiecki-Zawiercie, rozpędzał się do 200 km/h, jednak został wycofany, ponieważ kruszec strzelał spod kół pociągu.

– Obawiam się, że zaraz zgłosi się młodzieżówka jakiejś partii, która zaproponuje budowę kosmodromu w naszym mieście, a my zachwyceni, że to będzie świetny pomysł, przegłosujemy tę budowę i ośmieszymy się po raz kolejny w skali kraju

dodał Duszyk.

Przypomnijmy jednak, że nowe napięcie na polskiej kolei – 25 kV AC – zadebiutuje w 2027 r.  na odcinku od granicy z Litwą do Ełku i z Warszawy do Łodzi, co w dłuższej perspektywie jest ogromną szansą dla szybkiej kolei, także w naszym regionie.

Głos zabrał również radny Dariusz Wójcik, który stanął w opozycji do słów poprzednika.

– Szanowni państwo, z przerażeniem słuchałem wystąpienia mojego poprzednika, który podobno jest nauczycielem, a jak wiemy, nauczyciel wśród młodych ludzi powinien budować poczucie wartości, odpowiedzialności i dać możliwość wypowiedzenia się, a pan, zaczynając dyskusję, zaczął obrażać pomysły młodych ludzi. Wszystko, co może przyczynić się do rozwoju miasta, jest inicjatywą bardzo dobrą. Ja się cieszę, że młodzi ludzie biorą sprawy w swoje ręce, nie mogąc patrzeć, jak liderzy partii się kłócą między sobą

mówił radny Wójcik.

Radny Wójcik stwierdził, że wejście do polityki „całkowicie przysłoniło rozum i logiczne myślenie” radnemu Duszykowi.

– Jak można być za tym, żeby Radom się rozwijał, jeśli pana koledzy kwestionują budowę naszego lotniska? Cieszę się, że złożono taki wniosek i ja, jako inicjatywę mieszkańców, będę go popierał, nie patrząc, co będą mówić liderzy partii politycznych. Dziękuję, że chcecie brać odpowiedzialność za Radom i chcecie współpracować w sprawie rozwoju naszego miasta

zakończył Dariusz Wójcik.

Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz z radomskiego PiS-u mówiła o tym, że podczas spotkania Komisji Rozwoju w sprawie omawianego projektu kolei dużych prędkości, przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej pozytywnie wpłynęli na postrzeganie inicjatywy.

– Mieliśmy trochę wątpliwości, jednak pamiętajmy, że to nie jest typowa uchwała. Jest to stanowisko Rady Miejskiej, które ma wskazać, że jako radni chcemy, żeby Radom się rozwijał. Po drugie, to inicjatywa młodych ludzi. Ja zachęcam do wsparcia tego stanowiska, wskazującego, że Radom też jest wart uwagi i że chcemy mieć szansę na rozwój. Co później zrobi z tym koalicja rządząca, to nie ma znaczenia. My pokażmy, że chcemy się wpisać w głos młodych ludzi, którzy chcą w tym mieście zostać. Oby więcej takich inicjatyw

mówiła Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz.

Artur Standowicz, również reprezentant radomskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, wyraził negatywne zaskoczenie słowami radnego Duszyka.

– Jestem mocno zdziwiony stanowiskiem radnego Duszyka, chociaż może nie jestem, bo to idealnie wpisuje się w to, co na co dzień słyszymy z koalicji rządzącej naszym krajem: „Po co CPK?”, „To jakaś megalomania?”. No więc chyba zdziwiony nie jestem, chociaż ta krytyka, jaka na młodych ludzi została skierowana przez pana radnego, to już mnie zdziwiła. Będą się z nas śmiać? Niech się śmieją, mnie nie interesuje, kto się będzie ze mnie śmiał, jeżeli będę wspierał interes Radomia i popierał jego rozwój. Ja jestem z Radomia, mam interesy radomskie, dlatego poprę tę inicjatywę. Nie bójmy się marzyć, pokażmy, że chcemy liczyć się w regionie, że chcemy być centrum rozwoju. A to, że coś spod kół się sypie? Żenująca wypowiedź

stwierdził Artur Standowicz.

Jak tłumaczył radny Adam Bocheński, pan Duszyk jest historykiem i powinien dobrze wiedzieć, jak zaczynała się budowa portu w Gdyni – „na piaskach w małej wiosce rybackiej, z nich też się śmiali i kpili”, a dziś mamy potężne morskie miasto i okno na świat.

– Tak by było z CPK, bo miałby nie tylko obsługiwać pasażerów, ale także cargo, a z cargo są cła. To, co zrobił obecny rząd z projektem poprzedników, to wielki dramat dla Polski. Chodzi o dziesiątki tysięcy miejsc pracy

mówił radny Bocheński.

W dyskusji głos zabrał również Kazimierz Woźniak.

– Ja jestem praktykiem, a w poprzednich wypowiedziach chyba jedynie wypowiadali się politycy. Mam wątpliwości po wypowiedzi radnego Wójcika. Ja przez 30 lat coś buduję, a pan czerpie korzyści z pieniędzy podatkowych. (…) Mówi pan o CPK, niech pan coś z tym zrobi. Niech chociaż cargo powstanie. Do Krakowa można latać samolotem i to w pół godziny. Nie trzeba wydawać miliardów, zróbmy połączenie lotnicze

mówił.

– Podobała mi się wypowiedź radnego Duszyka, bo mówił o stronie praktycznej i o tym, czy są możliwości techniczne. Łączmy wszystko do Szczecina, łączmy do Kudowy-Zdroju, do Zakopanego, bo przecież też tam jeździmy na wypoczynki. Po pierwsze, możliwości techniczne, po drugie, koszty związane z realizacją tego przedsięwzięcia, a po trzecie, czy dużo osób korzysta z połączenia Radom-Kraków? Jakie są szanse, że te linie będą wykorzystywane?

pytał radny Woźniak.

Jak tłumaczył przewodniczący Rady Miejskiej, Mateusz Tyczyński, każda inwestycja, która może przyczynić się do rozwoju Radomia, jest warta uwagi. Zapytał także, jak skróci się podróż do Krakowa, gdyby taka kolej funkcjonowała.

– Myślę, że te miliardy, które musielibyśmy jako państwo wydać na budowę nowej linii, to nierozsądne przepalanie pieniędzy

mówił.

Katarzyna Pastuszka Chrobotowicz wskazywała jednak ze swojego miejsca, że to dopiero początek debaty na temat stanowiska Rady Miejskiej, a nie głosowanie nad realizacją inicjatywy. Podkreślała, że to pierwsze spotkanie na sesji Rady Miejskiej w tej sprawie, a zainteresowani tą inicjatywą chcą uzyskać poparcie radnych na ten moment.

– Moje osobiste zdanie jest takie, że cieszę się z inicjatywy obywatelskiej, ale jednak o tym, jakie stanowiska przyjmuje Rada Miejska, powinni decydować radni. Ja, będąc w pełni przekonany, że warto inwestować w Radom i jego infrastrukturę, warto rozmawiać o dużych inwestycjach, ale jestem głęboko nieprzekonany, żeby w takiej formie stanowisko, które nie zostało przygotowane przez radę, przyjąć jako stanowisko Rady Miejskiej

zakończył Mateusz Tyczyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.

W swojej wypowiedzi radny Dawid Ruszczyk przekazał, że choć możemy zajmować każde stanowisko, jednak powinniśmy przyjmować tylko takie stanowiska, które mają choć cień szansy na to, że jesteśmy w stanie później za nimi w Warszawie lobbować i walczyć o nie. „Może warto czasami, żeby wnioskodawcy konsultowali swoje pomysły i nie mówili tylko o marzeniach, ale o praktycznych możliwościach realizacji takich marzeń” – stwierdził radny.

Koordynatorka projektu Zuzanna Okulska-Bożek w odpowiedzi na wypowiedzi radnych mówiła, że inicjatywa mieszkańców Radomia nie jest bezpośrednio związana z CPK.

– Nasza propozycja wyznacza inne odcinki. W Polsce na ten moment nie ma kolei dużych prędkości, ponieważ, biorąc pod uwagę szczegóły, zaczynają się one od 250 km/h. Dopiero tworzone są plany utworzenia takiej kolei w naszym kraju. Skoro radni z Kielc przegłosowali taką uchwałę, również możliwe, że będą prowadzone rozmowy dotyczące odcinka Kielce-Warszawa. Czemu nie moglibyśmy uwzględnić w tym Radomia, skoro bardzo duże fundusze będą na to przeznaczone?

pytała koordynatorka.

Wszechpolka wskazała, że projekt nie byłby ośmieszeniem Radomia, a ośmieszeniem jest niedziałanie na rzecz interesów miasta.

– Nasza propozycja, jak wspomniałam, jest planem maksimum. Nie jest to wcale kwestia najbliższych kilku lat, nie wszystko musi dziać się od razu i za jednym razem. Nawet jeżeli nasz postulat zostanie zrealizowany częściowo, to nadal będzie to korzyść dla Radomia, nawet jeśli nie wszystko zostanie z tego planu zrealizowane

mówiła.

Zuzanna Okulska-Bożek odpowiedziała również na argument, że do Krakowa można byłoby latać z Radomia samolotem. Jak tłumaczyła koordynatorka inicjatywy, nie byłoby to opłacalne, jak wydaje się radnemu Woźniakowi.

– Mówi pan, że jest pan praktykiem. Jako praktyk powinien pan wiedzieć, że latanie samolotem z Radomia do Krakowa nie byłoby opłacalne, chociażby czasowo. Nasza inicjatywa lepiej by się do tego przyczyniła. Wspomniał pan też, że Radom-Kraków to odcinek, z którego nie wie pan, ile osób korzysta. Opowiem z własnego doświadczenia – pociągi są przeludnione. Jest zapotrzebowanie na tę relację

mówiła.

Działaczka Młodzieży Wszechpolskiej odwołała się również do kwestii „układów między władzami lokalnymi a centralnymi”.

– Zgadzam się z panem radnym Woźniakiem, że układy między władzami lokalnymi i centralnymi powinny być czyste. Nawet sam obecny prezydent Radomia przed wyborami zapowiadał, że jak zdobędzie władzę, to te stosunki będą lepsze. Do tego też się odwołujemy i staramy się o to zabiegać

przekonywała wszechpolka.

Dodała, że inicjatywa ich autorstwa jest jedynie drogą, kierunkiem zmian, który mieszkańcy chcieliby, żeby radni poparli. Nawet jeżeli tylko część inwestycji miałaby zostać zrealizowana.

Następnie Mateusz Tyczyński ogłosił 10-minutową przerwę w obradach.

Po przerwie na mównicy pojawił się radny Ruszczyk.

– Szanowni państwo, trochę niespodziewanie ten punkt nabrał gorącego wydźwięku. Chcemy podziękować, że wychodzicie państwo z inicjatywą i wskazujecie kierunki, na których wam zależy. Natomiast nam zależy, żeby to było pole do dyskusji. Chcielibyśmy taką dyskusję otworzyć. Zaprosimy osoby, które zawodowo się tym zajmują i badają ten temat, i chciałbym poprosić pana przewodniczącego, żeby zorganizował takie spotkanie, również zapraszając państwa do takiej dyskusji. Każdemu z nas zależy na tym bez wątpienia, ale niech to będzie pole do dyskusji, żebyśmy mogli wypracować realne i możliwe stanowiska, o które będziemy mogli walczyć, nawet te mniejsze, żebyśmy mogli walczyć o nie w Warszawie. Stąd nasza propozycja, abyśmy dzisiaj nie przyjmowali tego stanowiska. Nie możemy go w takim kształcie poprzeć, natomiast otwórzmy pole dyskusji, zorganizujmy spotkanie, zaprośmy autorytety i budujmy rzeczywiście rozwój naszego miasta, aby on był skuteczny. Żebyśmy nie żyli marzeniami, tylko realnymi działaniami

mówił Dawid Ruszczyk.

W głosowaniu wzięło udział 23 radnych: 9 za, 13 przeciw. Projekt uchwały nie został przyjęty. Co ciekawe, w czasie sesji Rady Miejskiej radni rządzącej koalicji zasiadający w Komisji Rozwoju Miasta ostatecznie… zmienili zdanie i zagłosowali przeciwko.