Radom i okolice Społeczeństwo Wyróżnione

Konflikt na Uniwersytecie Radomskim. „Autor zarzutów był nominowany do Biologicznej Bzdury Roku”

Konflikt na Uniwersytecie Radomskim. Były wykładowca kierunku lekarskiego zarzucił uczelni liczne nieprawidłowości. Obecny rektor odpowiedział na oskarżenia, przypominając byłemu współpracownikowi o jego kontrowersyjnej nominacji.

Prof. Roman Zieliński, były wykładowca kierunku lekarskiego Uniwersytetu Radomskiego, w ostatnim czasie opublikował na stronie matgen.pl artykuł o tytule „Patologie na kierunku lekarskim URad”. W swojej publikacji były wykładowca radomskiej placówki zarzucił władzom uczelni liczne nieprawidłowości.

Przypomnijmy, że prof. Roman Zieliński to genetyk i biolog molekularny z wieloletnim doświadczeniem. Do niedawna był przewodniczącym Rady Programowej na wydziale nauk o zdrowiu Uniwersytetu Radomskiego. Po zakończeniu współpracy z uczelnią postanowił publicznie opisać swoje zastrzeżenia co do funkcjonowania wydziału.

W swoim artykule były wykładowca wyraził uznanie dla poprzedniego dziekana, prof. Leszka Markuszewskiego, krytykując jednocześnie obecnego dziekana, dr hab. Ryszarda Tomasiuka. Prof. Zieliński oskarżył go o brak odpowiedniego doświadczenia akademickiego, zarzucając, że Tomasiuk nigdy wcześniej nie pracował na uczelni wyższej, a stanowisko dziekana objął w wieku 72 lat, mimo że ustawa określa maksymalny wiek na 65 lat.

Zieliński oskarża także władze uczelni o „przysługowe” zatrudnianie osób, którym dziekan rzekomo dopisywał się do publikacji.

– Według mojej oceny, to R. Tomasiuk w rzeczywistości zarządza tym Wydziałem, podczas gdy Rektor pozostaje w błogim przeświadczeniu o swojej roli sprawczej. Ryszard Tomasiuk faktycznie decyduje o zatrudnieniach na Wydziale Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu. Pozbywa się kompetentnych pracowników, którzy mogą mu wytknąć jego brak wiedzy i niekompetencję, a sprowadza znajomych, którzy mogą dostarczyć publikacje i prawdopodobnie będą członkami jego „spółdzielni publikacyjnej”, dopisując go do swoich prac na ostatnim miejscu jako kierownika i głównego pomysłodawcę. Na przykład, R. Tomasiuk figuruje na ostatnim miejscu w publikacjach obu Pań Prodziekan oraz niektórych sprowadzonych przez niego pracowników. Rozrzut tematyczny publikacji, w których R. Tomasiuk pojawia się na ostatnim miejscu, jest ogromny, co budzi wątpliwości co do możliwości kierowania tak różnorodnymi pracami przez osobę o wąskiej specjalizacji

czytamy w publikacji byłego wykładowcy UR.

Krytykuje również organizację procesu dydaktycznego, zwracając uwagę na zmiany w sylabusach podczas trwania cyklu nauczania, brak nowoczesnych materiałów w bibliotece, zajęcia w przestarzałych laboratoriach oraz nieodpowiednią infrastrukturę, która nie jest w stanie pomieścić dużych grup studentów.

Jednym z poważniejszych zarzutów jest zakup sprzętu za 200 tys. zł, który – według prof. Zielińskiego – nie jest wykorzystywany, co prowadzi do jego marnotrawienia. Jak przekazał prof. Zieliński, sprawę bada prokuratura.

– Wydanie przez R. Tomasiuka 200 000 zł na zakup zbędnego urządzenia z kasy Uniwersytetu jest kolejnym przykładem, że R. Tomasiuk robi, co chce, a Rektor wykonuje jego zachcianki. Tomasiuk postępuje według własnego uznania, ale sprawą tego zakupu zajmuje się już Prokuratura

przekazał prof. Roman Zieliński.

Rektor Uniwersytetu Radomskiego, prof. Sławomir Bukowski, w odpowiedzi na zarzuty Zielińskiego, wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Podkreślił, że kierunek lekarski uzyskał w zeszłym roku pozytywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA), która przyznała mu sześcioletnią akredytację. Prof. Bukowski zaznacza, że Zieliński był zaangażowany w proces oceny PKA i wówczas nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń.

Rektor również przypomniał, że Zieliński został nominowany do Biologicznej Bzdury Roku 2020 za swoje kontrowersyjne publikacje dotyczące pandemii COVID-19. Publikacje te, jak podkreśla rektor, były szeroko krytykowane przez środowiska naukowe, a Naczelna Izba Lekarska wyraziła wobec nich swoje zaniepokojenie.

Rektor odniósł się także do zakupu termocyklera, który został nabyty na zalecenie Polskiej Komisji Akredytacyjnej i miał być wykorzystywany w zajęciach z biologii molekularnej. Prof. Bukowski stwierdził, że prof. Zieliński, jako koordynator tych zajęć, nie wyraził chęci używania sprzętu, mimo próśb dziekana. W opinii rektora, publikacja Zielińskiego to reakcja na zakończenie współpracy z uczelnią.

Zieliński, w związku ze swoimi zarzutami, zgłosił sprawę do Polskiej Komisji Akredytacyjnej i ministra nauki, domagając się ponownej oceny kierunku lekarskiego.

Źródło: Gazeta Wyborcza / Matgen.pl